Autor zwraca uwagę zarówno na plusy większej rozdzielczości jak i problemy z którymi będą się borykać PDA wyposażone w takie ekrany.
Pozytywy to napewno: wygodniejsza praca z edytorami tekstu, arkuszami kalkulacyjnymi, przeglądarkami internetowymi i aplikacjami graficznymi. A czym przyjdzie nam za to zapłacić? Po pierwsze wielkość samego PDA - przekątna ekranu poniżej 3,5 cala powoduje że obraz mimo większej ilości pikseli będzie nieczytelny. Druga sprawa to pobór energii - bateria będzie musiała mieć wiekszą pojemność (a więc też masę i rozmiar) lub konieczne stanie się zastosowanie drogich jeszcze w produkcji energooszczędnych ekranów (OLED). Ostatnią sprawą jest ta najbardziej oczywista - pieniądze. W naszej polskiej rzeczywistości ceny high-endowych palmtopów będą zapewne równe cenie średniej klasy notebooka, co może być w początkowym okresie sporą przeszkodą dla potencjalnego użytkownika.
Mimo to Ed jest pozytywnej myśli - w podsumowaniu twierdzi, że to rozwiązanie przyciągnie zapewne nowych użytkowników, którzy do tej pory nie zdecydowali się na PDA ze względu na przepaść w rozdzielczości ekranu pomiędzy komputerami przenośnymi a naręcznymi.
Źródło: Brighthand