Microsoft informuje o swoich pomysłach na uporządkowanie Windows Phone Marketplace
Na łamach swojego oficjalnego bloga, Gigant z Redmond poinformował o planach dotyczących uporządkowania sklepu z aplikacjami dla systemu Windows Phone 7.x. Firma chce osiągnąć ten cel poprzez wprowadzenie czterech podstawowych wymagań. Po pierwsze - deweloperzy powinni unikać używania w swoich aplikacjach nazw zarejestrowanych przez inne firmy (np. YouTube czy MSN), chyba że służy to wyjaśnieniu funkcjonalności ich programu (np. Reader for MSN).
Oprócz tego, ikony podobnych do siebie aplikacji (np. przewodników, ale po różnych miastach) mają się wyraźnie od siebie różnić, nie wystarczy tylko zmienić nazwy na ikonie (np. miasta). Zmieniony musi zostać również obrazek. W ikonach nie powinno również dominować logo producenta czy marki. Ograniczona do pięciu zostanie również ilość dopuszczalnych słów kluczowych. Ma to zapobiec sytuacjom, kiedy deweloperzy dodawali do swoich programów popularne hasła, które z ich aplikacjami miały niewiele wspólnego. Na sam koniec zostawiono informację o tym, że pracownicy firmy baczniej będą się przyglądać zawartości (także ikonom) zgłaszanych programów pod kątem tego, czy nie zawierają nieodpowiednich treści.
Na łamach swojego oficjalnego bloga, Gigant z Redmond poinformował o planach dotyczących uporządkowania sklepu z aplikacjami dla systemu Windows Phone 7.x. Firma chce osiągnąć ten cel poprzez wprowadzenie czterech podstawowych wymagań. Po pierwsze - deweloperzy powinni unikać używania w swoich aplikacjach nazw zarejestrowanych przez inne firmy (np. YouTube czy MSN), chyba że służy to wyjaśnieniu funkcjonalności ich programu (np. Reader for MSN).
Oprócz tego, ikony podobnych do siebie aplikacji (np. przewodników, ale po różnych miastach) mają się wyraźnie od siebie różnić, nie wystarczy tylko zmienić nazwy na ikonie (np. miasta). Zmieniony musi zostać również obrazek. W ikonach nie powinno również dominować logo producenta czy marki. Ograniczona do pięciu zostanie również ilość dopuszczalnych słów kluczowych. Ma to zapobiec sytuacjom, kiedy deweloperzy dodawali do swoich programów popularne hasła, które z ich aplikacjami miały niewiele wspólnego. Na sam koniec zostawiono informację o tym, że pracownicy firmy baczniej będą się przyglądać zawartości (także ikonom) zgłaszanych programów pod kątem tego, czy nie zawierają nieodpowiednich treści.