PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych
Windows Mobile (Classic, Professional, Standard), Windows Phone 6.x oraz 7/8.x/10 => HTC => Pocket PC z telefonem - ogólnie (WM Professional/WP6.x) => Wizard => Wątek zaczęty przez: Volcano w Sierpień 15, 2007, 22:05:13
-
Witam, od jakiegoś czasu mam problem ze swoim SPV M3000.
Mianowicie non stop lekko świeci lampka doświetlająca od aparatu fotograficznego.
Zaczyna ona świecić zaraz po włożeniu baterii (bez włączania telefonu).
Jedynym sposobem na chwilowe jej zgaszenie jest włączyć aparat fotograficzny, włączyć lampkę błyskową i następnie wyłączyć lamkę i funkcję aparatu.
Niestety pomaga to na kilka-kilkanaście minut :-(
Robiłem HR, ale to nie ma znaczenia skoro lampka świeci przy wyłączonym telefonie.
ROM oryginalny - fabryczny.
Jak wygląda sprawa naprawy gwarancyjnej ? Telefon ma 1,5 roku, kupiony w Orange PL (faktura itd.)
Gdzie i jak zgłosić uszkodzenie ?
-
Jezeli swieci caly czas nawet po HR to wyglada na jakies zwarcie w srodku. Dlatego jezeli masz na gwarancji to serwis. Mozesz tez sprobowac popytac w dziale serwisowanie.
-
Ale Orange PL dawalo chyba tylko 12 miesiecy gwarancji, wiec serwis pozostaje.
-
orange nie dawalo gwarancji tylko rekojmie :) a co do uszkodzenia - przepalona jest dioda od aparatu - nie przegrzales jej uzywajac fona jako latarki (ja wlasnie tak uszkodzilem swoja pierwsza spvke
-
Dzięki wszystkim za odpowiedź.
Telefon zaliczył "glebę" jakiś miesiąc temu i wszystko było ok (poza lekko zgiętymi ząbkami klapki), dopiero po jakimś czasie pojawiły się te problemy z lampką.
Nie używam SPV jako latarki, tak więc przegrzanie można wykluczyć.
Przypyszczam, że LED się minimalnie przesunął i zwiera obwód do jakieś innej ścieżki.
Skoro już jest po gwarancji, to pewnie sam go rozbiorę - po pierwsze CRC może mnie skasować na niezłą kasę - po drugie będę zmieniał SPV na innego z WM6.0 - ten zostanie w samochodzie jako NAVI.
W ostateczności jak nie usunę uszkodzenia, to zwyczajnie odizoluję LEDa od zasilania i będzie OK.
Pozostałe funkcje aparatu (BT, WiFi, ekran itd) działają bez zarzutu.
Do rozkręcenia oprócz płaskiego małego śrubobokręta potrzebuję TORX 6 ?
Ubiorę się antystatycznie, założę opaskę antystatyczną i wezmę się za rozkręcanie (instrukcję dla serwisu już mam).
-
maly OT
orange nie dawalo gwarancji tylko rekojmie
reklamacja z tytułu niezgodności towaru z umową 2 lata na każdy sprzęt. pozatym jeśli telefon sie popsuje masz prawo do jego natychmiastowej wymiany tyle ze operatorzy o tym nie informuja i sa niechetni do takich rzeczy
-
maly OT
orange nie dawalo gwarancji tylko rekojmie
reklamacja z tytułu niezgodności towaru z umową 2 lata na każdy sprzęt
Z tym, że dotyczy to tylko wad co do których kupujący dowiedzie, że istniały w sprzęcie w dniu wydania klientowi, z zastrzeżeniem, że jesli kupujący zgłosi istnienie usterki przed upływem pół roku od zakupu, to domniemuje się iż wada ta istniała w sprzęcie w dniu wydania.
-
z zastrzeżeniem, że jesli kupujący zgłosi istnienie usterki przed upływem pół roku od zakupu, to domniemuje się iż wada ta istniała w sprzęcie w dniu wydania.
przecierz to nie logiczne. skoro 2 lata to 2 lata a nie pol roku od daty zakupu. tak reklamowalem karte graficzna. gwarancji mialem na rok i jak w sklepie spytalczy mam powiedzialem ze reklamuje za niezgodnosc towaru z umowa
2 lata (przy rękojmi rok) – tyle czasu (od wydania tego towaru kupującemu) sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową; termin ten biegnie na nowo w razie wymiany towaru (upływ terminu nie ma znaczenia gdy sprzedawca w chwili zawarcia umowy wiedział o niezgodności i nie zwrócił na to uwagi kupującego, tzn. wadę zataił
-
z zastrzeżeniem, że jesli kupujący zgłosi istnienie usterki przed upływem pół roku od zakupu, to domniemuje się iż wada ta istniała w sprzęcie w dniu wydania.
przecierz to nie logiczne. skoro 2 lata to 2 lata a nie pol roku od daty zakupu. tak reklamowalem karte graficzna. gwarancji mialem na rok i jak w sklepie spytalczy mam powiedzialem ze reklamuje za niezgodnosc towaru z umowa
Czy jest to dla Ciebie logiczne, czy nie, napisałem dokładnie to, co jest w ustawie:
U S T A W A
z dnia 27 lipca 2002 r.
o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej
oraz o zmianie Kodeksu cywilnego
Rozdział 1
Artykuł 1
§4
Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umową; w przypadku stwierdzenia niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania.
-
djremo, swistak87 - przepisy dot. gwarancji, niezgodności towaru z umową i rękojmi były już wielokrotnie poruszne na forum. Proponuję tego poszukać i tam zajrzeć. A tutaj kończymy OT.
-
mi w orange minęło 7 miesięcy (od kiedy wziąłem telefon) i pani sama zaproponowała żebym skorzystał z rękojmi i wymiany telefonu na nowy, jedyny problem że jest dużo więcej zachodu z papierkami... jeżeli np. macie telefon na firme to musi to zalatwić właściciel firmy, musi mieć wszystkie papiery no i najważniejsze trzeba oddać cały komplet, łącznie z instrukcjami obsługi.
-
mi w orange minęło 7 miesięcy (od kiedy wziąłem telefon) i pani sama zaproponowała żebym skorzystał z rękojmi i wymiany telefonu na nowy, jedyny problem że jest dużo więcej zachodu z papierkami... jeżeli np. macie telefon na firme to musi to zalatwić właściciel firmy, musi mieć wszystkie papiery no i najważniejsze trzeba oddać cały komplet, łącznie z instrukcjami obsługi.
Zasady sprzedaży konsumenckiej obowiązują przy sprzedaży na firmę?
-
Zasady sprzedaży konsumenckiej obowiązują przy sprzedaży na firmę?
Nie. Dlatego wojo pisał o rękojmi.
Ale o tym tez już było.
-
Sprawdziłem pudełko od SPV-a i nie znalazłem tam karty gwarancyjnej.
Czy powinna być i ile gwarancji udzielało Orange na towar ?
Telefonik kupiłem w kwietniu 2006, więc to już jakby nie liczyć 16 miesięcy, więc jeżeli gwarancja (lub inna forma) obowiązywała 12 miechów, to mam temat z głowy, a jeżeli na 24 to będę drążył temat dalej.
Do CRC nie mogę się dodzwonić - "wszystkie linie są zajęte" :-((
-
I nie znajdziesz karty podstawa do gwarancji jest Faktura ktora dostales od operatora przy zakupie.
-
Do CRC nie mogę się dodzwonić - "wszystkie linie są zajęte" :-((
A po co ci CRC ? W twoim przypadku gwarantem jest Orange i to właśnie u nich powinienes reklamować a nie w CRC. Ja miałem podobne przeboje z ERA. Szmaciarze odsyłali mnie cały czas do CRC wiec sie wściekłem i wymalowałem im wezwanie przedsądowe i sprawa została natychmiast załatwiona po mojej myśli.
Do serwisu idziesz z reklamacją tylko wtedy, gdy masz jego adres w dokumentacji sprzętu i to tylko wtedy jeżeli ci to pasuje. Wybór gdzie reklamujesz (sprzedawca/serwis) zależy tylko i wyłącznie od ciebie.
A co do przepisów to przeczytaj art. 581 KC i kolejne. Tam masz przepisy odnośnie rękojmi
-
musisz mieć nie tx6 tylko tx5
-
Ok, ale nadal nie wiem ile gwarancji dawało Oragne na SPV M3000, 12 czy 24 miesięcy ??
-
Kodeks Cywilny
Art. 577. § 1. (217) W wypadku gdy kupujacy otrzymał od sprzedawcy dokument
gwarancyjny co do jakosci rzeczy sprzedanej, poczytuje sie w razie watpliwosci, -e wystawca
dokumentu (gwarant) jest obowiazany do usuniecia wady fizycznej rzeczy lub do
dostarczenia rzeczy wolnej od wad, jeżeli wady te ujawnia sie w ciagu terminu okreslonego w
gwarancji.
§ 2. Jeżeli w gwarancji nie zastrze-ono innego terminu, termin wynosi jeden rok liczac od
dnia, kiedy rzecz została kupujacemu wydana.
Czyli 12 miesięcy :) Zadzwon do orangutana i dowiedz sie dokladnie.
-
Dzwonić, dzwoniłem do Orange na samym początku i oni wiedzą mniej niż Szanowni forumowicze.
Fakturę mam i inne oryginalne papiery.
Wygląda na to, że moj SPV jest już PO okresie ochrony (gwarancji lub rękojmi) więc pozostaje mi samodzielne zajęcie się naprawą sprzętu.
Nie chcę być "skasowany" przez CRC na parę setek, podczas gdy naprawa zajmie im 10 minut wliczając w to rozkręcanie i ponowne złożenie telefonu.
-
Wiadomo juz moze jaki jest okres gwarancji w Orange?
-
12 miesiecy.
-
W takim razie bede musial oddac SPV do serwisu po gwarancji bo po zmianie romu nadal zdaza mu sie gubic zasieg na kilka sec :| OleYek masz jakies doswiadczenie z serwisem INTER CONSULT w Poznaniu na Dabrowskiego 1A? Znaja sie na rzeczy i czy np. za przeczyszczenie stykow na antenie nie skasuja mnie na kilka ladnych zlotych?
-
Wiadomo juz moze jaki jest okres gwarancji w Orange?
12 miesiecy.
Dlaczego go okłamujesz? Chociaż by z tytułu rękojmi przysługuje mu 24 miesiące gwarancji. Poza tym ustawowo narzucony jest 24 miesięczny okres gwarancyjny na prawe wszystkie produkty. Jeżeli nie chcą ci uwzględnić tej reklamacji każ im napisać pismo informujące dlaczego nie został przyjęty lub niech przyjmą (muszą napisać takie pismo), z którym idziesz do instytucji zajmującej się konsumentami. Pomimo, że w gwarancji mojego Sony Ericsson było napisane tylko 12 miesięcy to Orange przyjął go do naprawy (choć nie chcieli). A telefon został kupiony w listopadzie 2005 roku.
-
Musze isc do dokladnie tego punktu Orange gdzie kupiony byl telefon czy do dowolnego w Polsce(najlepiej Poznan B))??Telefon kupilem z drugiej reki i musialbym przejechac pol Polski zeby oddac go tam gdzie byl kupiony.
-
12 miesiecy.
Dlaczego go okłamujesz? Chociaż by z tytułu rękojmi przysługuje mu 24 miesiące gwarancji.
Klamie w tym kraju tylko Kaczmarek i Ziobro, ja sie co najwyzej moglem pomylic :P
A co do rekojmi to gwarancja i rekojmia to sa dwie RÓŻNE rzeczy.
-
Dlaczego go okłamujesz? Chociaż by z tytułu rękojmi przysługuje mu 24 miesiące gwarancji.
Bzdura. Rękojmia już nie istnieje. W zamian za to są szczególne warunki sprzedaży konsumenckiej.
Polecam lekturę ustawy lub kontakt z Federacją Konsumentów.
Poza tym ustawowo narzucony jest 24 miesięczny okres gwarancyjny na prawe wszystkie produkty.
Kolejna bzdura. Żadna ustawa nie narzuca warunków gwarancji, jest ona dobrowolną deklaracją producenta bądź sprzedawcy, i jako taka może mieć dowolne warunki, [ zgodne z kodeksem prawa cywilnego ], czyli np. uwzględniać tylko i wyłącznie uszkodzenia powstałe w dni parzyste i święta religijne Azteków.
-
Świstak.
Po pierwsze grzeczniej,
po drugie:
Bzdura. Rękojmia już nie istnieje.
Oczywiście, że istnieje. Nie ma zastosowania do zakupów konsumenckich, nie mniej jednak, w obrocie między przedsiębiorcami obowiązują właśnie przepisy dotyczące rękojmi.
-
Świstak.
Po pierwsze grzeczniej,
A czy szanowny moderator zechciałby wytknąć mi konkretnie jakieś wypowiedzi ubliżające czyjejś godności, sprzeczne z ogólnie przyjętymi normami bądź też netykietą?
Oczywiście, że istnieje. Nie ma zastosowania do zakupów konsumenckich, nie mniej jednak, w obrocie między przedsiębiorcami obowiązują właśnie przepisy dotyczące rękojmi.
Jeśli rzeczywiście tak jest, zwracam honor.
Niemniej jednak w swojej wypowiedzi opierałem się na informacjach uzyskanych w Federacji Konsumentów w sierpniu br., jednak zapewne z racji tego, iż moja sprawa dotyczyła właśnie obrotu konsumenckiego, nie zostałem poinformowaniu o podtrzymaniu jej w obrocie między przedsiębiorstwami.
-
A czy szanowny moderator zechciałby wytknąć mi konkretnie jakieś wypowiedzi ubliżające czyjejś godności, sprzeczne z ogólnie przyjętymi normami bądź też netykietą?
Owszem mógłbym.
Zacytuję Ci regulamin:
Zalecana jest:
- kultura wypowiedzi
- przestrzeganie zasad netykiety (m.in. odpowiadanie pod cytatem, NIEPISANIE WIELKIMI LITERAMI)
- wypowiadanie się na temat; oczywiście naturalne są dygresje, jednak nie zmieniające sensu dyskusji
- w przypadku wyrażenia opinii na jakiś temat, ukazanie swojego punktu widzenia i uzasadnienie poglądu - w innym przypadku wypowiedź nic nie wnosi do dyskusji!
- uszanowanie poglądów innych osób, oczywiście dopuszczalna jest poparta argumentami polemika
- mile widziane byłoby niewszczynanie wojen między zwolennikami różnych systemów operacyjnych
Chyba zgodzisz się, ze mną, że określenie "bzdura" nie ma nic wspólnego z kulturą wypowiedzi, czy poszanowaniem poglądów innych.
-
Chyba zgodzisz się, ze mną, że określenie "bzdura" nie ma nic wspólnego z kulturą wypowiedzi, czy poszanowaniem poglądów innych.
Nie, nie zgodzę się.
Cytuje za "Słownikiem języka polskiego" wyd. PWN:
bzdura
1. «coś, co nie ma sensu»
2. «rzecz, sprawa niepoważna»
Słownik ten nie uznaje tego określenia za wulgarne czy pejoratywne.
Z mojej strony EOT.
-
Ok może i rękojmia nie istnieje, może nic nie narzuca odgórnie, że gwarancja musi trwać co najmniej 24 miesiące. Tylko proszę o jedno, niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego pracownik punktu Orange w którym kupiłem telefon, po uprzednim kontakcie telefonicznym z "górą" i wytknięciem, że w gwarancji podpisanej obustronnie jest napisane 12 miesięcy, nawet pomimo, że jest on użytkowany 22 miesiąc został przyjęty do serwisu i rzed upłynięciem 2 ustawowych tygodni telefon wrócić od CRC-Poland i mogłem go spokojnie odebrać.
Ja przepraszam za słownictwo którego użyłem. Nie powinienem zarzucać nikomu kłamstwa, bo kłamią tylko politycy, a normalni ludzie mogą być tylko niedoinformowani o swoich prawach.
Musze isc do dokladnie tego punktu Orange gdzie kupiony byl telefon czy do dowolnego w Polsce(najlepiej Poznan B))??Telefon kupilem z drugiej reki i musialbym przejechac pol Polski zeby oddac go tam gdzie byl kupiony.
Z tego co dobrze pamiętam (niedawno specjalnie po to dzwoniłem do Sony Ericsson) to polecali mi udanie się do punktu w którym kupiłem komórkę, choć podobno powinna być możliwość oddania do serwisu do dowolnego punktu Orange. W ostateczności można oddać telefon bezpośrednio do serwisu.