niestety, bardzo latwo zlamac. im czesciej rozbierasz, tym wieksza szansa ze o tym zapomnisz - ja tak zalatwilem swojego, zanioslem plyte glowna do przelutowania nowego przelacznika i zaraz potem znowu zlamalem. w miedzyczasie odkrylem ze przelacznik jest otoczony metalowa obudowa, ktora mozna zdjac (zerwac delikatnie) po czym jesli mamy to w srodku zamocowac suwak z zapasowego przelacznika, w ten sposob mozna uniknac lutowania.
teraz gdyby tylko ktos mi polecil, skad wytrzasnac takiego robaczka...