witam. mam nastepujacy problem. moja spvka po ostatnim upadku wiesza sie kilka razy dziennie. objawy sa rozne. raz ekran po prostu zamiera jak przy flexie(pojawiaja sie roznokolorowe pasy- flexa mial robionego ale teraz na stale zamkniety jest zeby nie fatygowac tasmy bardziej) innym razem z kolei ekran i przyciski po prostu przestaja reagowac (ukladajac przykladowo pasjansa w pewnym momencie tel przestaje reagowac i nie pomagaja zadne klikania i pstrykania- jedynie SR przywraca telefon do stanu uzywalnosci). w jeszcze innym przypadku telefon po prostu sam sie resetuje... pojawia sie logo orange (bo soft stary orangutana jest) i tel sie od poczatku uruchamia:/ potrafi tez przywiesic sie kiedy ekran jest wylaczony... dioda obok glosnika mruga na zielono wiec kom raczej zyje... tylko nie reaguje:( doszedlem do wniosku (nie wiem czy dobrego) ze moze to byc wina procesora a dokladniej jego przegrzewania sie... i kolejne pytanie... jest na plytce gdzies cos w stylu radiatora ktory mogl sie odkleic przy upadku?? rozbieralem czarodzieja kilka razy i widzialem tylko jakies blachy po wewnetrznej stronie plytki ale od rozbieranie i tego sie nie pokusilem juz:) zaznaczam ze zaczelo sie tak dziac dopiero po upadku... soft nigdy zmieniany nie byl. od poczatku standard orangutana i to jakis starszy.
caly proceder zaczyna sie powoli robic nieco irytujacy wiec prosze o pomoc i ewentualna porade:) z gory dziekuje za pomoc.
pozdrawiam.