SPV M3000 vs Beton M7

No i w końcu kiedyś musi być ten pierwszy raz, tak też SPV M3000 poleciał z wysokości ponad 1 metr na betonowy chodnik. Zanim upadł już widziałem jak oddzielają się jego połówki... ale nic takiego się nie stało.

Efekt - jedno płytkie wgniecenie szerokości 3mm na narożniku górnej części obudowy i ze cztery rysy mniej więcej takiej samej długości. Wypadł też rysik i znalazłem go z pół metra od miejsca wypadku.

Albo miałem farta, albo te sprzęty są bardziej przemyślane niż na to wyglądają.

no to pogratulować szczęścia

BTW: jaki masz nick na Allegro
JUST KIDDIN'

hahaha, nie zamierzam się go pozbywać.

PS. upadek zaliczł dzięki "drobnej" osobie, która nie zauważyła że ktoś stoi na jej drodze (zresztą przy rozmiarach "czołg T4" to żadna przeszkoda nie jest straszna).

mój też miał już taki crash test. Tylko u mnie oprócz rysika odleciała klapka i bateria. Ale po złożeniu wszystko było git
Też na narożniku poswstały ryski.. .serce bolało ale co zrobić.
Dobrze że wtedy już miałem folie brando bo myśle że przez drobny żwirek który był wysypany na chodnik doszło by do poważnych uszkodzen.

Jakbyscie zobaczyli alu na moim Compakcie Tak sie czasem zastanawiam jak wygladalyby te wgniecenia i rysy gdyby tam byl plastik zamiast aluminium. Swoja droga szkoda ze HTC przestalo robic takie obudowy. Podobna obudowa na Motce V3 sprawuje sie nie mniej dobrze we wszystkich fundowanych jej przez moje dzieci crashtestach.

moj stary wizard mial crash test bedac w mojej kieszeni jechalem sobie rowerem i chcialem sie rozpedzic zeby przejechac przez grzaski piach. gdy wjezdzalem w piach jaszcze pedalowalem i akurat wciskalem pedal w dol, za bardzo obciazylem przod i przednie kolo sie zakopalo. polecialem ok 2m do przodu i przejechalem troche cialem po piachu. pierwsze co pomyslalem po upadku "wizard".... wkladam reke do kieszeni..... pelno piachu   wyciagam pda patrze wszedzie piach piach w mikro jack'u i innych mozliwych otworach, a takze w szynach troche chrezscil jak go otwieralem, ale z czasem przestal a do tego nie zrobila mi sie zadna rysa  

Moj tez upadl na kostke brukowa, okolo 70cm wysokosci :/ Wgniecenie na rogu,  dosyc wyrazne, i male jeszcze obicie ale niezauwazalne. Wszystko powypadalo, a balem sie o wyswietlacz. Ale poskladalem i smiga Pare dni temu kolega nie zauwazyl slupka takiego niskiego i trzasnal w niego noga - motorola e1000 z rozbitym wyswietlaczem Takze nie jest z wizardem zle

Pare dni temu kolega nie zauwazyl slupka takiego niskiego i trzasnal w niego noga - motorola e1000 z rozbitym wyswietlaczem :) Takze nie jest z wizardem zle :)

kwestia szczęścia i przypadku. gdyby Twój wizard upadł pod nieszczęśliwym kątem, to też byś mógł go dziś tylko wyrzucić.

mój wizard też już miał crash-test, a w zasadzie krup-test, bo spadł na bruk zakopiańskich krupówek. :) idąc w tłumie i trzymając go w ręku (sprawdzałem sms czy coś), ktoś niechcąco trącił mnie o łokieć i wizard spadł na bruk. poza paroma konkretnymi rysami na obudowie nic się nie stało. no i wyleciał rysik, zauważyłem to dopiero po jakimś czasie, ale wróciłem na miejsce upadku i znalazłem - na szczęście był jeszcze w jednym kawałku. ;)

Dlatgo dobrym rozwiazaniem jest smycz... mojego wizadra nosze albo na szyi albo jak nie mam go na szyi a korzystam z niego to zawsze odruchowo okrecam sobie smycz wokol dloni co juz kilka razy uratowalo Wizarda przed glebą

Czy ten zaczep na smycz jest kolo wejścia słuchawkowego? Też się nad tym zastanawiałem, ale ten uchwyt wydaje się być bardzo delikatny.

Czy ten zaczep na smycz jest kolo wejścia słuchawkowego? Też się nad tym zastanawiałem, ale ten uchwyt wydaje się być bardzo delikatny.

Dokladnie, jest wlasnie tam.

Czy ten zaczep na smycz jest kolo wejścia słuchawkowego? Też się nad tym zastanawiałem, ale ten uchwyt wydaje się być bardzo delikatny.

Tak, dokladnie tam jest, aczkolwiek nie jest wcale taki delikatny, bo ostatnio mi sie urwala linka ktora sie tam przyczepia a uchwyt wytrzymal a bylo to kiedy w biurku zamknalem wizarda w szufladzie majac go na szyi i wstalem Tak wiec ten uchwyt jest wytrzymaly

Mialem go na smyczy moze 2 dni, ale raz ze wytarla sie w tym miejscu farba od tego uchwyciku a dwa ze smycz za bardzo ograniczala manewrowanie ;] no i odpinanie przy kazdym telefonie mi sie nie usmiechalo. A noszenie na szyi... taka cegle na szyi?

Czy ktos sie moze orientuje czy w MDA II jest gdzies zaczep na smycz?? Wydaje mi sie, ze kazdy pocket/telefon/aparat... etc. powinien miec taki zaczep. Nie mowie zeby nosic go na szyji, bo chyba by mnie udusil , ale owiniecie wokol reki podczas uzywania jest bardzo dobrym pomyslem.

bo spadł na bruk zakopiańskich krupówek.

Hehehe, widzę że Zakopiec to mały trójkąt bermudzki, mi też zaliczył crasha w tej okolicy, na szczęście był w pokrowcu i obyło się bez uszkodzeń.

Właśnie przetestowałem noszenie espefałki na smyczy i oto wrażenia...
Zaczep jednak jest raczej solidny. Wcale nie jest tak ciężko na szyji. Na pewno to zależy od szerokości szarfy w smyczy, akurat miałem dosyć szeroką i miękką.  Niestety kwiatki wyszły podczas jazdy na rowerze - smycz okazała się za długa i telefon wylazł spod koszuli i kładł się na siodełku co jest nie do przyjęcia

sen_soltysa

Mialem ten sam problem ale pomoglo znalezienie krotszej smyczy a konkretniej sam sobie ja skrocilem i w sumie z 3 smyczy zrobilem sobie jedna do Wizarda

Witam. Sorki że odswierzam ale nie chciałem otwierać nowego topicu a więc podepnę się pod temat.
Kilka dni temu uwaliła ( rozwiązała ) mi się smycz i SPV poleciał na beton. Poza tym że ma kilka otarć ma jedną denerwującą przypadłość a mianowicie podczas włączania ekranu lub jak ktoś dzwoni  sam się scisza na maxa no i czasami długo się odpala system. Czy tylko servis mnie ratuje czy może jest coś z przyciskiem od głośności i czy servis zrobi to za free na gwarancji?

EDIT: Zauważyłem że jak wezmę suwak na dół to nic się nie dzieje a jak wezmę do góry to się podgłaśnia ale ściszyć się nie da, dziwne

Witam. Sorki że odswierzam ale nie chciałem otwierać nowego topicu a więc podepnę się pod temat.
Kilka dni temu uwaliła ( rozwiązała ) mi się smycz i SPV poleciał na beton. Poza tym że ma kilka otarć ma jedną denerwującą przypadłość a mianowicie podczas włączania ekranu lub jak ktoś dzwoni  sam się scisza na maxa no i czasami długo się odpala system. Czy tylko servis mnie ratuje czy może jest coś z przyciskiem od głośności i czy servis zrobi to za free na gwarancji?

EDIT: Zauważyłem że jak wezmę suwak na dół to nic się nie dzieje a jak wezmę do góry to się podgłaśnia ale ściszyć się nie da, dziwne

Jesli serwis bedzie w stanie stwierdzic, ze to mechaniczne uszkodzenie, wynikajace z winy uzytkownika (a  w tym wypadku wydaje mi sie, ze tak bedzie) to zapomnij, ze zrobia to za darmo w ramach gwarancji. Czegos takiego ona nie obejmuje. Najprawdopodobnie masz uszkodzony ten przycisk, moze pekl jakis styk w srodku.

Sorki że poganiam ale macie jakieś inne pomysły jeszcze?

no generalnie jezeli masz na gwarancji to i tak nic nie zrobisz bo musialbys go otworzyc i zobaczyc co sie ulamalo w srodku albo co wyskoczylo ale bez otwarcia go (co sie wiaze z utrata gwarancji) nic nie zrobisz...

Sorki że poganiam ale macie jakieś inne pomysły jeszcze?

A jakie maja byc jeszcze pomysly, jak to wyglada na mechaniczne uszkodzenie. Najprosciej jesli potrafisz i nie boisz sie utraty gwarancji otworz Wizarda i sprawdz, wtedy bedziesz dokladnie wiedzial w czym problem, bo na soft to raczej nie wyglada.

mój sposób na smycz i bezpieczeństwo Wizarda:
Dostalem jedną smycz która zawierała kilka końcówek. Miedzy innymi jedną na klips i jedną na rzemyku z kółkiem (tym cienkim wytrzymałym który przewleka się przez "oczko" w urządzeniu) w związku z tym że nie wyobrażam sobie noszenie smyczy na szyi oraz dyndającej szarfy przy używaniu. Odpiąłem więc od szarfy oba rzemyki (jeden z małym kółkiem na klucze - średnica około centymetra) oraz ten z zatrzaskiem. Jedną część zatrzasku przewlekłem przez kółko a rzemyk założyłem na pasek od spodni. Drugi rzemyk z końcówką klipsu zamontowałem na wizardzie. W ten sposób chowając PDA do kabury zatrzaskuję go na pobliskiej końcówce. Wyjmowanie odbywa się poprzez rozłączenie klipsu (dwoma palcami wskazującym i ) włożenie dwóch palców w rzemyk i odchylając  klapkę kabury. Długość jest wystarczająca do obsługi PDA [za wyjątkiem dzwonienia - chyba, że ktoś jest joggistą ]
całość wygląda tak:

troche słabe zdjęcie [komórkowe]
plusy: bezpieczeństwo, wygoda, brak utraty szybkości obsługi
minusy: wymaga paska

O widze, że nie tylko mój Wizard spad na ziemię, mój spad na beton pokryty piaskiem i wyżłobiły się ładne kropeczki wiekści ziaren piasku, telefon ogólnie spad mi z 3 razy i nic mu się nie stało, no oprócz rysek i wgłębień, twarda sztuka z tego spv'ka.... jesem ciekawy jak mozna usunac tte ryski z ramy aluminiwej ? polerka, nowa obudowa ??

widze ze ten wizardzik jest wytrzymaly, i to mnie b.cieszy. 2lata wczesniej mialem mda II i nacieszylem sie nim 3mc do memontu jak spadl z wysokosci pasa czyli kolo 1m na panele podlogowe, wydaje sie ze miekkie ale mdaII byl juz do kosza LCD poszlo, przez rok uzywalem n9300 ale jednak wm5 to wm5 wiec wkoncu mam wizarda i za kazdym razem kiedy wyjmuje go z kieszeni trzese sie, a tu widze ze macie calkiem przyjemne crash testy za soba   i wizard trzyma sie dobrze. To cieszy