Witam.
Ostatnio przesladuje mnie troche pech - postanowilem wgrac sobie WM6 i do chwili wgrania wszystko bylo ok. Okazalo sie ze ksiazka telefoniczna niechce mi dzialac, wiec postanowilem wgrac innego ROMa z WM6. Wszystko poszlo bez bolu jednak odzyskiwanie plikow spakowanych SPB nie dokonca sie udawalo - SMSy udawalo sie odzyskac jednak nie wpisy do ksiazki telefonicznej.
NIestety udalo sie odzyskac rowniez przypomnienia i z ROMem WM6 WWE PF 3.3 telefon oglupial - jakies przypomnienie mu sie wlaczalo ktore bylo kiedys tam ustawione na WM5 i doslownie w petli uruchamial je ze telefon praktycznie przestawal dzialac i nonstop pikal ze przypomnienie w odstepach 2 sekundowych a ilosc przypomnien zliczal do przegladania i z 120 spokojnie mial nim mu przechodzilo.
Wylaczenie, odczekanie poza czas w ktorym to przypomnienie sie aktywowalo, soft resety tez nic nie dawaly tylko co start to taki cyrk przez ok 5 minut. Problem ten mialem jakies w sumie 4x nim zrobilem Hard Reset (wczesniej zawsze mialem nadzieje ze mi sie uda to wylaczyc) w tym jakies 2x wylaczylem dzwieki i wlaczylem go w tryb wibry zeby nie halasowal.
Tutaj sie zaczal problem bo jak sie okazalo to wibra tez chodzila po 2-3 sekundy pol sekundy przerwy, znowu sekunda pracy, chwila przerwy i znowu te 2-3 sekundy pracy i tak w kolko, niestety jak sie okazalo chyba sie cos schrzanilo i teraz moje pytanie - czy praca taka przerywana mogla uszkodzic silniczek wibry? Bo teraz wyraznie wolniej sie kreci i wyraznie slabiej telefon wibruje - prawie go nieczuc...
Da sie cos na to poradzic? To problem z samym silniczmkiem ze sie zatral czy cos czy raczej z jakims jego stykiem i jak go rozkrece i poruszam to moze zacznie kontaktowac bo np zaszedl jakims syfem na laczeniach od czestego zalaczania i wylaczania?
Jak myslicie co zrobic z tym faktem i jak sie do tego zabrac zeby bylo normalnie - czyli jak dawniej...?