Siema!
Mam nie lada zajawke z moją spvką ... wyjechalem w sobote na urlop ... wszystko ladnie pieknie ale zapomnialem ze soba ladowarki sieciowej od spv... mam ze soba jakis pozyczony modul gps, ma tez ladowarke sieciowa z wtyczka usb taka sama jak ma spv... no to sobie pomyslalem ze standard jest taki sam, sprawdzilem napiecia 5V , 1A no to podlaczam... i ? ... nic. porazka. no to z moim kabelkiem usb komp - spv (jak zawsze lezy w aucie na szczescie) biegusiem do najblizszej kafejki internetowej. podlaczam sie pod usb i ? dupka

walcze z tym juz od kilku dni... nie moze zyc bez mojej spvki

podjechalem dzisiaj do jakiegos wiekszego miasta a dokladniej do jeleniej gory znalazlem serwis i poprosilem zeby koles podlaczyl mi ladowarke sieciowa, mial tylko taka od motki no ale z tego co slyszalem i wyczytalem to pasuje. zostawilem mu fona na 30 min . wracam a on mowi ze nic...
pojechalem teraz do znajomych siedze na lapku i podlaczylem usb i nadal nic sie nie dzieje... czasem tak bylo ze jak fonik wyladowal sie na maxa no to 10 min bez reakcji ale potem ladowal bez problemu ze az goracy...
o co tu chodzi? ktos cos wie? mial ktos podobny problem??

sorki ze bez pl znakow ale nie umiem na lapku

Pzdro 4all