Witam , zdaje sobie sprawy że aparatom w telefonach jest daleko do doskonałości. Ale jest jedno co mnie nie pokoji.
Na zdjeciach zrobionych moim wizardem pojawiają się (w tych samych miejscach) gdzieniegdzie kropki. Wygląda to tak jakby wypalone piksele.
Na zwykłych dziennych zdjęciach za bardzo tego nie widać.
Ale przy słabym świetle i włączonym trybie nocnym, kropki te już robią się bardzo wyraźne
Czy to normalne?
mój wizard zaliczył niedawno swój pierwszy upadek

Czy to od tego coś się mogło zrobić z matrycą aparatu?
Jeszcze jedno..czy ślad po upadku (niewielki ale jest), może mi narobić problemów przy ewentalnych roszczeniach w ramach gwarancji w przyszłości?
Czy teraz przy każdej usterce powiedzą mi że winny jest upadek?