witam wszystkich klubowiczow wesoły
mamj okropny problem... otoz: moj wizzard wczoraj zaliczyl totalna zwieszke tak ze nawet wyswietlacza nie dalo sie wylaczyc... bez zastanowienia wcisnolem rysik w dziurke resetu i poszedlem spac bylem przekonany ze telefon wroci do swojego zycia... co sie okazlo budze sie rano a on wylonczony!!!! probuje go wlonczysz wyswietlacz tylko mignol i sie wylonczyl... telefon cala noc byl pod ladowarka.... wiec napewno to nie bateria...
wlosnie zobaczylem ze zaczela sie palic dioda od ladowania. probuje go wlonczyc...
niestety resetuje sie 3 razy i znow sie wylancza...
czy moze mi ktos pomoc? co powinienem zrobic??
z gory dziekuej za jaka kolwiek pomoc
maciek.