Bardzo dziwna sprawa. Zmienilem system na TNT Win6.1. Po przesiadce zauwazylem, ze bateria siada w mgnieniu oka. W sumie siada to malo powiedziane. Wczesniej spokojnie trzymala mi ok. 3 dni, a teraz laduje ja rano, a po 6h juz zdycha.
Przeczytalem wszystkie watki dot. drenazu na tym podforum. Zaden z nich nie pasuje do mojego przypadku. Telefon nie upadl, ma sie dobrze, nie bylo z nim ani z bateria problemow.
Podejrzewalem tez, ze moze to wina podkrecania, ale przeciez zawsze to robilem po postawieniu systemu. Wczesniej ustawialem sobie na sztywno 247MHz i telefonik tak smigal cale boze 3 dni, a teraz za pomoca pluginu HomeScreen PlusPlus (dawniej chyba batteryStatus) ustawilem dynamiczne podkrecanie (143-260MHz) wiec powinno byc jeszcze lepiej, bo widze, ze jak Wizard nic nie robi, to predkosc spada do tej minimalnej. Nic to nie dalo. Odkrecilem nawet procesor w ogole i przez kilka dni smigalem na 195MHz. Dalej to samo. W TaskManagerze nie widze niczego podejrzanego. Co moze byc przyczyna tak szybkiego rozladowywania sie baterii? Telefon jest praktycznie nieuzyteczny. Wychodze z nim rano i za chwile musze go podlaczyc, co nie zawsze jest mozliwe.
EDIT:
Czy nikt nie moze pomoc? Ladowalem dzisiaj telefon, teraz patrze i jest juz 75%, a wiec ubylo 25% "mocy". Zauwazylem tez, ze Wizard czasami lubi sie wieszac. Po przejsciu w stan uspienia (ale nie gdy tylko ekran wygasa) nie budzi sie juz. Dioda mruga sobie na zielono, ale telefon nie wstaje. Moge tak sobie przyciskac "wybudzenie" (ten przycisk u gory kolo slotu karty) jak i inne caly czas i nie pomaga. Jedynym rozwiazaniem jest wyjecie baterii (TIP: Jak zrobie to szybko, to nic sie nie kasuje, a jak mam zly dzien i nie wyrobie, to kasuje sie data i zegarek).