Wszystko zaczęło się od kiedy wyłączyłem swojego wizzarda. Kiedy go po chwili włączyłem ładnie sie uruchomił jednak z wyłączonym podświetleniem..
patrze w ustawienia... podziałke z intensywnością podświetlenia miałem maksymalnie na lewo. No to sruu przesunąłem ją o pozycje w prawo i telefonik znowu zaczął mi puszczać zajączki po oczach..
Problem tylko w tym że muszę to robić ZA KAŻDYM razem gdy telefon wyłączę lub co gorsza wybudze go z uśpienia!! Nie wiem jak to możliwe! Jeszcze wczoraj tego nie miałem.. próbowałem już wyjmować baterie itp.. Hard reseta wolałbym uniknąć...
Ktoś miał podobny przypadek