niedawno stałem się posiadaczem upragnionego HTC Wizarda, a konkretnie wcielenia firmy i-mate. na czarodzieja ostrzyłem sobie zęby od dłuższego czasu, a gdy w końcu go zdobyłem, z jednej strony byłem wniebowzięty niczym dziecko z nową zabawką, a z drugiej... no właśnie... spostrzegłem w tym urządzeniu kilka 'niedogodności', które nieco psują ten 'czarodziejski' wizerunek. chciałbym przede wszystkim zapytać innych klubowiczów - użytkowników wizarda - o komentarze, czy ich egzemplarze wykazują podobne właściwości. do rzeczy:
1) kiepska jakość wbudowanego mikrofonu
odkąd stałem się posiadaczem wizarda i zacząłem używać go jako podstawowej słuchawki do codziennych połączeń telefonicznych, kilkukrotnie zdarzyło mi się, że rozmówcy zwracali mi uwagę o tym, że bardzo słabo mnie słyszą. w końcu zdecydowałem się przeprowadzić kilka testów. poprosiłem narzeczoną by zadzwoniła z wizarda na inny telefon, który odebrałem. potem przełożyłem kartę z wizarda do siemensa s65 (mojej poprzedniej defaultowej słuchawki) i... różnica była miażdżąca, niestety na niekorzyść czarodzieja! dźwięk z siemensa był czysty i wyraźny, natomiast dźwięk generowany przez wizarda był bardzo przytłumiony, wręcz zaszumiony i zdałem sobie sprawę dlaczego moi rozmówcy słabo mnie słyszeli. :( powtórzyłem test, ale tym razem podpinając do wizarda zestaw słuchawkowy. jakość wyraźnie się poprawiła, co wskazuje prawdopodobnie na sprzętowy problem z mikrofonem. próbowałem kombinować programowo - włączając Microphone AGC w ustawieniach. próbowałem także zmienić priorytety audio za pomocą GB-SOFT Tweak. niestety bez wyraźnych rezultatów... :(
czy tego typu problem stanowi podstawę reklamacji i ew. naprawy gwarancyjnej?
2) problemy z logowaniem do sieci WiFi
mam w domu małą sieć bezprzewodową, która obsługuje dwa laptopy oraz PDA. obejmuje zasięgiem praktycznie całe moje mieszkanie. zauważyłem jednak, że k-jam niekiedy miewa spore problemy z zalogowaniem się do tej sieci. przykładowo w kuchni, która jest pomieszczeniem najbardziej oddalonym od routera wifi, bezproblemowe połączenie z wizarda jest praktycznie niemożliwe. ale - co ciekawe - gdy połączenie już uda mi się nawiązać, to zwykle trzyma się dość stabilnie... tak więc trudno oszacować, czy to kwestia sprzętowa (słaby moduł radiowy) czy programowa, czy obydwie?
3) definiowanie połączeń GPRS i ich szybkie wybieranie
zdefiniowałem sobie dwa połączenia GPRS. jedno za pośrednictwem wbudowanego modułu GSM/GPRS, a drugie poprzez bluetooth z N6230. mimo zdefinowania tych połączeń, po kliknięciu na ikonkę [G] pojawia się dymek 'To connect to either the Internet or work, set up a new connection in Settings'. efekt jest taki, że muszę łączyć się poprzez Settings -> Connections -> Connections -> Manage existing... -> i tu dopiero wybieram połączenie. to taki ficzer tego modelu, czy ogólnie WM 5.0??? w WM 2003SE, który miałem w iPAQ'u skrót do połączenia miałem bezpośrednio w dymku...
4) problemy z modułem bluetooth
tutaj mam dwa zastrzeżenia: 1) po włączeniu modułu bt, muszę dodatkowo ręcznie włączać opcję 'discoverable for other devices'. szalenie uciążliwe. czy jest może na to jakiś reghack? 2) nie ma możliwości ustawienia nazwy urządzenia bt, aczkolwiek znalazłem w rejestrze odpowiedni klucz odpowiadający za to. zmieniłem go, faktycznie inne urządzenia wykrywały urządzenie z nową nazwą, ale... po jakimś czasie, bez żadnej wyraźnej przyczyny nazwa wróciła do dawnej, domyślnej wartości! :/
nie udało mi się też jeszcze połączyć z netem (GPRS) z komputera poprzez bluetooth (po wybraniu połączenia dial-up pojawia się błąd 777), ale tego tematu nie zgłębiałem jeszcze zbytnio, być może ja gdzieś popełniłem błąd, potem potestuję bliżej (defaultowo używam linuksa, więc do windows wchodzę od święta ;)
5) moduł telefonu - dziwne zachowania
zdarzyła mi się ze dwa lub trzy razy dziwna rzecz związana z modułem GSM/GPRS, ni stąd ni zowąd sam wylogował się z sieci. po soft-resecie nie poprosił o PIN, tylko od razu zalogował się (?) do sieci (kreski zasięgu były widoczne). włączenie i wyłączenie flight mode raz pomogło (pojawiło się żądanie PIN), innym razem nie i konieczny był kolejny soft-reset. te wydarzenia miały jeden wspólny mianownik - podłączoną ładowarkę. bez niej problemów z modułem telefonicznym nie notowałem...
to chyba wszystkie najbardziej drażniące problemy, jakie do tej pory odkryłem w k-jam. nie liczę pomniejszych typu wolny procesor (o czym z góry wiadomo) czy inne różne drobiazgi. jakie są Wasze spostrzeżenia?