Ludzie nie dajcie sie zwariowac ! Ktos wspomnial z poczatku o tym, ze chce odlaczyc GPRS, w celu ewentualnych oszczednosci, zwiazanych jak sadze z obawa, przed nieswiadomym pobraniem/wyslaniem danych przy niezakonczonej sesji. Nie wiem jakie macie taryfy, ale chyba w kazdej z nich placi sie za wyslane/odebrane dane, nie za czas polaczenia. Co sie z tym wiaze, rozlaczenie na sile GPRS, gdy jest bezczynny, po czym ponowne polaczenie (np. w celu sprawdzenia poczty), powoduje przeciez aktywacje kolejnej sesji, ktora bedzie od nowa naliczana od 0. Czyli krotko mowiac, znowu placimy (oddzielnie za wyslane i odebrane dane)za pakiet powiedzmy 100kb, a wykorzystamy z tego powiedzmy 10kb. Jaki jest wiec sens rozlaczania sie ? Zamiast oszczednosci, zaplacimy jak za zboze, gdyz w tym czasie, jak bylibysmy polaczeni, mozna by sprawdzic przykladowa poczte powiedzmy 10 razy, placac za 100kb jednorazowo, a nie za 1000 w przypadku kazdych 10 polaczen oddzielnie. Jesli ktos sie obawia o nadmiarowe dane, to zawsze mozna przeciez zainstalowac jeden z licznikow GPRS, ktory na bierzaco pokazuje ile w danym momencie sciagamy/wysylamy danych. Poza tym GPRS dla MMSow, nie liczy nam sie w zadnym wypadku do rachunku za korzystanie z internetu przez GPRS !