Witam, nie wiem czy w dobrym dziale piszę [jak coś to przepraszam, niedoświadczony jestem], ale o co chodzi-mam wrażenie że rozładowałem swojego uni, jestem jego właścicielem od przedwczoraj. Miałem hermesa, to przy całkowitym zgonie od razu działał po podpięciu do ładowania. Z tym dziadem tak coś nie chce być. Miernikiem sprawdziłem napięcie, wyszło 3.8V równe. User nurek3 poradził żeby wzbudzić baterię innym zasilaczem, tą metodą defibrylacji doszedłem do napięcia 3.89-3.9 V. Telefon nadal nie chce wstać. Dodam że nie spadał, nie był zalany ani nic. Po podpięciu do ładowarki czy z baterią czy bez świeci się dioda na czerwono. Prosiłbym o odp czy są jakieś zabiegi które mogą prócz ładowania (jeśli się okaże że to tylko bateria) obudzić ten sprzęt? p.s. Jest jakieś progowe napięcie przy jakim on rusza?
pozdrawiam