mam taki maly problemik - mianowicie w sluchawce zewnetrznej jest glucho jak na cmentarzu. na sluchawkach wsio dziala, na sluchawce nad ekranem dziala, glosnomowiacy dziala tylko tu kaplica.
zrobilem HR i to samo. jak poruszalem troche jack'iem w gniezdzie slichawkowym to przez sekunde potem byl dzwiek w tym glosniczku co nie dziala, zreszta tak jakby czasem mial podrygi dzialania - tj. pusci czasem na sekunde-dwie glos rozmowcy ale potem znowu cisza.
uni nie upadl, nie byl zalany etc.
mozliwe ze ktos mial podobny problem ktory moze wynikal z czegos w sofcie czy cholera wie czego innego, bedzie mi latwiej.
probowalem przedmuchac leciutko ale nic.
dodam ze ten glosniczek jest dla mnie dosc wygodny bo wiekszosc rozmow wykonuje wlasnie nim, majac zamknieta klape i LCD w kierunku klawiatury.
rozbierac sprzet czy moze cos wykombinujemy? boje sie troche ze bede musial lutowac, papiery na spawacza mam ale lutowac sie chyba do konca zycia nie naucze
