Aktualizacja mojej pochwały dla g910. Jednak kończę znajomość z firmą Toshiba. Wczoraj wybrałem się z rodziną na wycieczkę, automapa odpalona i sobie jadę. W drodze powrotnej telefon pisknął dwa razy i reset. Po resecie zonk, tośka trup. Mignie dwa razy dioda zielona i echo. Dzisiaj pojechała do serwisu (gwarancja po g900 do 07.07.2010). Jak naprawią sprzedaję, wystawię od złotówki coby mieć pewność że pójdzie, nieważne za ile. Znowu mnie pokusi żeby zostawić i zostanę bez telefonu i bez kasy. Dobrze że zakupiłem treo 650 (całe 30 zeta + przesyłka), mam teraz konkretnego zastępce a nie jakieś motorole.