A mi sie wydaje że będzie jeszcze jedna część użytkowników. Tych co sie przesią dą na inny program
Sorki ale jak mam płacić kilka razy do roku po 200zł (powiedzmy) to ja wysiadam.
Hmmm, a jest przymus kupowania aktualizacji?
AM owszem, oferuje update w rocznym pakiecie, ale potem już nie jest tak różowo.
Po pierwsze dlatego, że aktualizacje AM nie są regularne - owszem, wypełniają zobowiązanie do wypuszczania 3-ech aktualizacji rocznie, ale może się okazać że wszystkie wyjdą w IV kwartale (z tego co pamiętam co najmniej raz już prawie tak było)
Po drugie chcąc mieć dostęp do aktualizacji musisz wykupić roczną subskrypcję. Płacisz z góry i de facto nie wiesz, czy kolejne aktualizacje coś zmienią i czy będą dla Ciebie użyteczne. W przypadku TT płacisz w momencie decyzji o zakupie mapy i jeśli okaże się, że wg Ciebie nie warto robić upgrade'u (na terenach które mają 99% pokrycia częsta aktualizacja IMO wcale nie jest konieczna), to po prostu sobie odpuszczasz a kasę trzymasz w kieszeni.
Po trzecie wreszcie, TT robi często obniżki o 50% (ostatnia skończyła się w styczniu) i można mapy kupić za naprawdę przyzwoite pieniądze.
Myślę że Twój komentarz wynika z tego iż patrzysz wyłącznie z perspektywy Polski i polskiego użytkownika - który w chwili obecnej nie ma dostępu do pełnej sieci drogowej (najlepsze mapy mają na oko 70% pokrycia), więc dla niego każda aktualizacja jest towarem na wagę złota.
Ale to się błyskawicznie zmieni (TA ma mieć w pierwszym kwartale pokrycie Polski w 99%) i wtedy może się okazać, że przy tempie budowania dróg w naszym kraju wystarcza jedna aktualizacja na rok...
Jak wspomniałem wyżej, mapy zachodniej Europy mam sprzed ponad roku i nie czuję potrzeby ich aktualizacji - na pewno w miastach w których bywam (Monachium, Amsterdam itp.) trochę się przez ten czas pozmieniało, nie sądzę jednak żeby zmiany były na tyle istotne by potrzebować aktualizacji. Zresztą takie zmiany w sporej części przypadków "załatwi" MapShare.
A przecież "już za minutkę, już za momencik" Polska będzie w identycznej sytuacji - pełna sieć istniejących dróg a zmiany będą dotyczyć jedynie korekty błędów lub nowo wybudowanych odcinków.
Nie tyle tu bronię polityki TT, co staram się pokazać, że (np. dla mnie) nie musi się ona wiązać z jakimiś szczególnymi wyrzeczeniami.
Zwłaszcza w sytuacji pełnej siatki drogowej w PL, która powinna trafić na rynek w pierwszej połowie roku.
Szczerze mówiąc ja już od pewnego czasu nie śledzę zbyt intensywnie aktualizacji dla PL, bardziej interesuje mnie rozwój siatki drogowej na Bałkanach.