Z Czechami trzeba uważać. Tydzień temu wracałem z Austrii przez Czechy z TT5 i miałem pare denerwujących sytuacji, że nagle autostrada (!) się kończyła i wjeżdzałem na pole... Uważam, że jest to idiotyczne podejście, bo jeśli już się wzięli za coś, to niech to zrobią dobrze. Rozumiem, że może nie być jakiś małych dróg, ale żeby się autostrada kończyła?! A tu właśnie na odwót. Autostrada do Olomounc się skończyła, musiałem w trybie pilnym szukać zjazdu. Znalazłem. TT5 po paru km w polu w końcu w oddali zobaczył jakąś drogę. Zrobił rerouting i doprowadził mnie znów do autostrady na Olomounc drogą, która z trudem mieściła jeden samochód i do tego była nie odśnieżona. Porażka. Później już jechałem zgodnie z drogowskazami a TT5 zostal w trybie natychmiastowym wyłączony.
Austria to bajka. Tam TT5 spisał się na medal. Najmniejsze uliczki i ronda ma wbite. Ciut nie AM
[/i]