Rzeczywiście, masz rację. Mimo to mój egzemplarz Kyrosa jednak nie sprawiał aż takich problemów, wiem że z Twoim jest inaczej. Dobrze wspominam ten tablecik. Goclever też mi się podoba mimo tego drenażu, nawet bardziej. I jest pozbawiony najgorszych wad Kyrosa - skaszanionego akcelerometru i beznadziejnego ekranu. To znaczy, rewelacji może nie ma, ale tam było gorzej. Jest też lżejszy, cieńszy i zdecydowanie bardziej przyjazny dla użytkownika niegrzebiącego - w standardzie Market, flash, wifi z ad-hoc.