Pytałem paru klubowiczów w prywatnych rozmowach, ale sądzę, że chyba najlepiej będzie, gdy założę właściwy wątek.
Mianowicie ostatnio zmieniłem Wizarda na i600, w związku z czym pojawił się problem znalezienia zastępczego softu. Na szczycie listy priorytetów znajduje się urządzenie do mierzenia wykorzystania pakietu Internetowego (20 MB za 5 zł w Plusie). Na PPC SPB GPRS Monitor (obecnie WIreless MOnitor) sprawdzał się bardzo dobrze. Niestety po zainstalowaniu na próbę smartfonowego odpowiednika na i600 natrafiłem na problem, który potencjalnie może go dyskwalifikować, a przynajmniej wprowadza sporą niedogodność.
A mianowicie uruchamia przy starcie działający w tle program WirelessSrv.exe, który jest widoczny w menedżerze zadań (a więc jako user task). Jest to o tyle problematyczne, że czasem przecież chcę odzyskać trochę pamięci i przyspieszyć działanie systemu zamykając kilka nieużywanych programów. Przytrzymuję "Home" otwierając menedżera i z menu wybioeram "close all" - program znika razem z resztą, ewentualnie wciskam "1" zamiast "2" i zamykam go zamiast ActiveSync. Mogę tego nawet nie zauważyć, a od tego czasu (do następnego restartu) moje połączenia nie są już zliczane...
Sprawdziłem na Wizardzie i ten sam proces również działa w tle, ale w Task Menedżerze jest widoczny w "Procs" - a więc pomiędzy uruchomionymi procesami systemowymi, działającymi w tle, a nie w Apps (programy uruchamiane przez użytkownika).
Stąd moje dwa pytania:
1) Czy istnieje jakiś mały i lekki program zapewniający podstawową funkcjonalność kontroli wydatków na mobilny Internet?
2) Jeśli nie, czy można sprawić aby dany proces stał się "niewidzialny" i nie pojawiał się na równi ze zwykłymi aplikacjami uruchamianymi przez użytkownika w menedżerze zadań?
I jeszcze jedno, przy okazji: Jak wygląda sprawa programu nodata na platformie WM Smartphone?