Lekki OT:
Jest tez inna metoda i jak sie okazalo na przykladzie znajomego bardzo skuteczna... Wlasny SplashScreen... PPC zniknal z parkingu z samochodu razem z radiem samochodowym, az tu pewnego dnia do znajomego dzwoni facet i sie pyta czy nie zgubil telefonu... co sie okazalo... jakis łepek zaniosl PPC do komisu GSM zeby sprzedac, facet go ogladal, zrobil reste i jego oczom ukazal sie SplasScreen na ktorym byl tekst takimi oczobijnymi bukwami ma czerwono typu :jezeli widzisz ten ekran oznacza ro, ze telefon zostal skradziony bla bla bla... i dane wlasciciela pod spodem. Facet w komisie zapytal goscia czy to jego telefon i zeby pokazal dokument jakis, łepek protestowal, wiec facet za telefon i mowi, ze dzwoni po policje... i tyle widziano łepka... ale znajomy odzyskal pocketa.