w przypadku kradzionego telefonu ... jego utrata jest chyba jednak NAJMNIEJSZYM problemem / klopotem
Właśnie że nie. Najważniejsza jest kasa. Bo jeżeli się nie zgłosze z fonem na komende to nie ma szansy żeby mi go zabrali. Poprostu chcę wiedzieć czy jestem w stanie odzyskać kasę (mam dowód zakupu z komisu).
niestety ale nie masz racji ...... $$$ nie jest (w tym przypadku) najwazniejsza a juz tym bardziej nie najdotkliwsza
majac kradziony sprzet mozesz wpasc przy kontroli drogowej, na ulicy, sprzedajac to komus potem ... nawet za czas jakis ..... bo jego status quo sie nie zmieni i bedzie nadal figurowal jako kradziony
wiec uluda "poprawnosci" jest bardzo ulotna .... tzn nie pojde to nie strace, odzyskac kase mozesz albo dobrowolnie od komisu (w co watpie) albo na drodze postepowania sadowego wytoczonego komisowi (koszty postepowania, jesli do niego dojdzie przekrocza wartosc przemdiotu sporu wielokrotnie ... wiec czy jest sens ?)