W klubie (eh, pieprzone kieszenie jeansów - muszę jednak nosić bojówki i kieszenie na zapięcie lub przypinać do paska

). Jestem praktycznie pewny, że telefon sam by mi nie wypadł, bo zawsze macam się po kieszeniach, no ale nie wiadomo...

Żeby nie było to byłem w stanie pełni świadomym

BB obserwuję.
Kurcze zapomniałem dzwonić do klubu, czy coś znaleźli, ale pewnie to by dużo nie pomogło.
Ogólnie byłem dziś na policji, przewalona sprawa, bo nie mam dowodu zakupu (z Allegro nie dostałem - gwarancja była na podstawie dat zakupu), mam pudło i wszystko, razem z IMEI, no kurcze full zestaw + akcesoria, ale nie mam paragonu. Policja swoją drogą bardzo niemiła - ochrzaniła mnie, że dopiero dziś zglosiłem kradzież, a przecież wczoraj byłem na posterunku to był zamknięty... I jakieś wałki wymyślają, tak jakby im się nie chciało. Operator mówi, że pudełko wystarczy, ale oni chcą wycenić telefon (nie wiem po co - przecież chcę tylko zaświadczenie do blokady numeru IMEI...).
Co mam zrobić w takiej sytuacji? Przez to nie mogę dojść do operatora by dali mi nową kartę, a numer mam super ważny i nie mam jak się z ludźmi kontaktować

W ogóle ile czeka się na nową kartę?
Przewalone, jestem w ... no

Dzięki panowie.