Zobaczcie jaka złośliwość losu i banalna usterka (a może nie usterka tylko moj brak wiedzy?!)
Czekałem na nią 2 tygodnie. Przeczytałem co tylko się dało i nareszcie kurier przyniósł. Chwila radości a później zdziwnienie - wszystko fajnie tylko dlaczego ekran nie gaśnie? Przygasa, ale nie gaśnie. (Jeżeli wydaje się Wam, że to kolejny banalny teks gościa który nie wie gdzie kliknąć to jesteście w dużym błędzie - czytajcie dalej).
OK, w takiej sytuacji przestawiam w "zasilaniu bateryjnym" na "wyłącz urządzenie po 1 min" i ....... wyłącza, ale dosłownie! Telefon gaśnie i nie reaguje na żaden przycisk, a jak się na niego dzwoni, to jest zapowiedź - abonent ma wyłączony telefon. Jedynym sposobem ponownego włączenia jest wyjęcie baterii, włożenie i jeżeli nie zmienię ustawień jest znowu to samo. Przestawienie na "brak" zamiast "wyłącz urządzenie" to ekran znowu przygasa ale tylko o 50%. I nie gaśnie wcale.
Klawisze są poustawiane jak trzeba. Pracownik Biura Obsługi Klenta Ery (trafiłem na fascynata i posiadacza MDA z WM 6.2) na końcu rozłożył ręce - nie ma pojęcia dlaczego tak się dzieje, Pracownik techniczny Samsunga to samo. Wszyscy mówią, że tylko zmiana softu może pomoc.
Telefon jest po kilku hard i soft resetach (każdy doradca od tego zaczyna) i nic z tego.
Może ktoś z Was ma jakiś pomysł? Plizz.
Gdzie Wy ustawiacie funkcję czasu wygaszania? W "system/podświetlenie" mam tylko możliwość reg. auto lub ręcznie. Nic więcej. Help!