1. jak się ma wpływ wieku baterii li-ion/LIP (tj. czasu od jej wyprodukowania) na jej pojemność w porównaniu do efektu pamięciowego
2. jak się ma wpływ temperatury użytkowania baterii na jej pojemność (wzrasta w trakcie ładowania) w porównaniu do efektu pamięciowego
3. jak się mam wpływ (pod-)trzymywania naładowanej baterii na ładowarce na jej pojemność w porównaniu do efektu pamięciowego
No to sam spróbuję sobie odpowiedzieć wg mojej wiedzy, która może nie być całkowicie zgodna z solidną wiedzą elektrofizyczną
A. Li-ion i li-polim są do siebie podobne pod względem własności, technologia li-poli (LIP) pozwala producentowi na większą dowolność w kształcie baterii - stąd jej popularność w komórkach, choć jest droższa w produkcji od li-ion
B. li-ion i LIP ma efekt pamięciowy na tyle znikomy, że jakikolwiek sposób normalnego użytkowania baterii nie powinien mieć zauważalnego wpływu na jej pojemność; test Groucho przytoczony powyżej jest testem anegdotycznym - nie wiemy czy baterie były tej samej serii i daty produkcji, czy komórki były dokładnie takie same i tak samo używane (i co to oznacza wg testera), nie wiemy czy były ładowane w tych samych warunkach (np. w tej samej temperaturze otoczenia, tą samą ładowarką), poza tym, test miałby sens, gdyby został zrobiony na killkunastu bateriach i z choćby prostą analizą statystyczną, a tak mamy jakieś podejrzenie, ale byłbym skrajnie ostrożny w wyciąganiu daleko idących wniosków
po ostatnie w tym punkcie baterie się FORMUJE a nie formatuje, jak to piszą/mówią niektórzy i li-ion LIP tego absolutnie nie potrzebuje (w przeciwieństwie do aku ołowiowych i Ni-Cd i chyba Mn-H)
C. Każda bateria li-ion i LIP traci pojemność od momentu wyprodukaowania i nic nie jest w stanie tego zatrzymać lub zmienić, jest to około 20% rocznie; stąd uważa się, że po 3 latach baterię powinno się wymienić; w sprzyjających warunkach temperaturowo-ładunkowych może być to nieco mniej, w niesprzyjających znacznie więcej; jest to największy problem z bateriami li-ion LIP i dużo poważniejszy niż efekt pamięciowy; jak do telefonu wsadzą Tobie baterię z magazynu o rok starszą niż u kolegi to już na starcie jesteś 20% w plecy, a i tak nie wiadomo czy w czasie transportu w kontenerze nie była 'zamrożona' lub 'podgotowana'!; typowo li-ion przechowywane są naładowane do 40% i w temp. pokojowej - w takich warunkach utrata pojemności jest najwolniejsza
jeszcze jeden wniosek w tym punkcie to, że li-ion LIP się nie kupuje na zapas, a tylko takie, które będą od razu używane i to od sprawdzonego dystrybutora!
D. li-ion lubią pracować w normalnym zakresie temperatur, zbyt wysoka temperatura przyspiesza ich starzenie - np długotrwałe ładowanie, choć większość urządzeń i/lub baterii ma zabezpieczenie termiczne i nie dopuszcza do tego w trakcie ładowania; tu muszę powiedzieć, że mój i900 grzeje się w trakcie ładowania dużo mocniej niż Wizard
E. li-ion można też łatwo zniszczyć przeładowując ją; tu znów bateria i/lub dedykowane urządzenie ma układ zabezpieczający przed tym, tym niemniej panuje tu i ówdzie pogląd, że trzymanie baterii cały czas na ładowarce i nie pozwalanie jej na rozładowywanie się może jej zaszkodzić nawet, gdy zabezpieczenia są w pełni sprawne
Moja filozofia to normalne używanie telefonu, które jest wygodne dla mnie. Ponieważ moja praca polega na byciu 'pod telefonem' nie mogę sobie pozwolić na doprowadzanie do całkowitego rozładowywania. Omnię ładuję co 2-3 dni, czyli jak mi się przypomni lub przewiduję, że będę dłuższy czas 'poza prądem', albo czeka mnie szczególnie mobilny gadatliwo-internetowy dzień.
Takie postępowanie z Wizardem nie spowodowało w czasie 3 lat niespodziewanie dużej utraty pojemności (tj. ponad te 20% rocznie) i faktycznie teraz po 3 latach prawdopodobnie należałoby mu już ten akumulator wymienić powolutku na nowy.
Jak któś ma jakąś większą lub inną wiedzę, chętnie się czegoś dowiem.