Ostatnio koleżka zalał mi telefon i ten poleżał sobie tak do rana. Rano okazało się, że wszystko działa tyko przestał widzieć SIM, tj. nie uruchamia w ogóle funkcji telefonu w menu bezprzewodowym. Wszystko inne działa OK (nie wiem jak GPS - nie sprawdzałem). Co ciekawsze po "wypadku" nie ma też możliwości wgrania softu PHONE (Mirage mówi, że nie może otworzyć portu COM). Za to PDA wgrywa się bez problemu. Tak jakby padł moduł od dzwonienia. Jakieś sugestie dotyczące dalszych kroków?