
i stało się!
po roku wspaniałego romansu z moim Htc Wizard pokłóciliśmy się.....ze złości wylałem na niego herbatę(nie bawcie się PDA przy śniadaniu)
Biedaczek od razu się wyłączył.
Po wysuszeniu (4 dni w temp. pokojowej) jak wkładam do niego baterię głośniczki charczą, dźwięk daje do zrozumienia, że na płycie głównej jest zwarcie. Czerwona dioda miga w rytm charczenia głośniczków niczym idealnie dopasowany stroboskop

A sam Wiza nie odpala się....
Jest dla niego jakaś nadzieja?
Ile mogę dostać za Wiza w taki stanie?
Dzięki za wszelkie podpowiedzi!
P.S
Jakby ktoś chciał to zestaw zawiera wszystko co w pudełku daje Orange + aluminiowe etui + na życzenie przejściówka z micro na mini jack'a + milion ton softu..... moge też dorzucić miniSD Kingstona + konwerter i pudełko.
Z ogromną przyjemnościa sprzedam albo zamienie go na Nokię 6230i/6310i (odpowiednio w kolejności)
Oferty puszczajcie na PW, @ bądź gg.