Zalałem sobie palmtopa kawą. Co teraz?

  • 5 Odpowiedzi
  • 772 Wyświetleń

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Zalałem sobie palmtopa kawą. Co teraz?
« dnia: Maj 03, 2007, 15:00:16 »
Podczas wygłupów zalałem sobie kawą z mlekiem mojego palmtopa (acer n50premium) Po wyschnięciu niby działa, ale czytnik kart odmówił posłuszeństwa, a i joystick wydaje mi się nie do końca działający.   Poza tym palm się załącza i działa normalnie.   Jestem ze Śląska, czy są tu gdzieś porządne i zaufane serwisy dla PDA?Z jakimi kosztami musiałbym się liczyć? A może macie coś sprawdzonego wysyłkowo?
Bardzo proszę o pomoc.   
pozdrawiam!
« Ostatnia zmiana: Maj 03, 2007, 15:17:10 wysłana przez binheniek »

*

Offline xprimo

  • ***
  • 477
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: LG G (E975)
Odp: Zalałem sobie palmtopa kawą. Co teraz?
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 03, 2007, 15:17:05 »
rozebrać przeczyścić samemu = zaoszczędzona kaska. :)

Odp: Zalałem sobie palmtopa kawą. Co teraz?
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 03, 2007, 15:18:20 »
Jeśli go rozbiorę, stracę gwarancję.  Poza tym nie powiem, bym miał delikatne ręce. . . .  najzwyczajniej w świecie boję się w nim sam grzebać.  Co więc robić?

*

Offline kanczug

  • ******
  • 19211
    • http://www.pdaclub.pl
Odp: Zalałem sobie palmtopa kawą. Co teraz?
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 03, 2007, 15:30:27 »
Jesli serwis go rozbierze to tez stracisz gwarancje... chyba ze wyslesz do serwisu producenta, ale zalanie kawa nie jest objete gwarancja, a to na 100% zauwaza.

Odp: Zalałem sobie palmtopa kawą. Co teraz?
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 03, 2007, 16:14:48 »
Który serwis więc jesteście w stanie mi polecić z ręką na sercu? A może jest tu ktoś, kto prowadzi serwis acerów i podjął by się tego?
pozdrawiam!
Napisane: Maj 03, 2007, 15:32:39
Dzieki xprimo, dodałeś mi odwagi.  Rozkręcilem, przeczyscilem spirytusem i DZIALA to moje malenstwo! hurra!

*

Offline xprimo

  • ***
  • 477
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: LG G (E975)
Odp: Zalałem sobie palmtopa kawą. Co teraz?
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 05, 2007, 01:00:35 »
binheniek   widzisz ja mam takie motto (jedno z wielu) chcesz by było dobrze zrób samemu :)

wielkie gratulacje. bo zaoszczędziłęś też sporo złotych :)