Szanowny Panie Sonny!
Przedstawię sytuację z naszego punktu widzenia.
Czas orientacyjny na wymianę gniazda w HTC HD2 przy założeniu że są wszystkie punkty lutownicze to tak jak Pan usłyszał dzień roboczy. Jeśli jednak brakuje którejś ze ścieżek to czas ten się wydłuża. Pracownik informował Pana ,że czynność zajmie serwisantowi więcej czasu niż przewidywaliśmy i skontaktujemy się jak już naprawę wykonamy.
Gdyby tak było, to nie było tego problemu, jednak było inaczej. Po 1,5h od oddania telefonu dostałem pierwszą informację, że telefon będzie gotowy za 3 godziny. W ciągu tej półtorej godziny jak się domyślam serwisant obejrzał telefon, zobaczył co w nim nie działa, co trzeba zrobić i ocenił czas potrzebny na wykonanie tej czynności, jak się okazało później, czas oszacowany był źle.
Być może faktycznie wystarczyło kilka godzin na naprawę tego telefonu, ale nie udało się, gdyż w między czasie serwisant zajmował się naprawą także innych urządzeń…
Pomimo tej informacji dzwonił Pan w ciągu dnia kilkakrotnie z zapytaniem o postępy w naprawie wiedząc ,że to my pierwsi się odezwiemy.
Nie przypominam sobie bym dzwonił kilkakrotnie z pytaniem kiedy będzie gotowy mój telefon.
Najwidoczniej brakowało nie jednego, a kilku punktów i dlatego czynność tak długo trwała. Serwisant spędził przy naprawie sporo czasu ,a Pan zażądał zwrotu telefonu praktycznie przed jej ukończeniem...
Kiedy oddawałem telefon, kilka krotnie pytałem się czy będzie gotowy tego samego dnia, zapewniano mnie że tak, więc zdecydowałem się oddać. Nie dość, że telefonu nie naprawiono tego samego dnia, to także cały następny dzień nie wystarczył na naprawę. Więc albo serwisant nie spędził tyle czasu ile mówi, że spędził, albo mimo postępującej pracy, uszkodzenia okazały się na tyle poważne, że znacząco wydłużały czas naprawy. Jednak to też serwisant powinien zauważyć i odpowiednio wcześniej poinformować.
Stwierdzenie : „nie polecam ludzi, którzy nie umieją oszacować czasu potrzebnego na naprawę danego sprzętu” pozostawiam bez komentarza.
Dalej trzymam się swojej wersji, że serwisant nie był w stanie oszacować poprawnego czasu naprawy mojego telefonu, co było dla mnie kluczową informacją. Z kilku godzin, które usłyszałem na początku zrobiło się półtora dnia. Gdyby powiedziano mi, że naprawa zajmie dwa dni, sprawy by nie było, bo po prostu telefonu bym nie oddał do naprawy.
Przykro mi bardzo ,że pozostał u Pana „duży niesmak” związany z wizytą w naszym serwisie oraz za stracone dni.
Uważam ,że opinia ,którą chce Pan rozpowszechniać na temat mojego zakładu jest po prostu nieszczera i nieprawdziwa...
G.Bogucki - właściciel
Mi również jest przykro, że tak wyszło. Mogę Panu zagwarantować, iż opisana przeze mnie wyżej sytuacja tak właśnie wyglądał i z pewnością nie jest nieszczera czy nieprawdziwa. Nie mam w zwyczaju oczerniać ludzi bez powodu. Mam także doskonałą świadomość, że moja opinia Pańskiej firmy może kosztować pana utratę klientów, jednak nie mam zamiaru niczego cofać, co wcześniej napisałem. To forum jest stworzone by wyrażać swoje opinie i ja właśnie z tej możliwości korzystam. Napisałem uczciwie dlaczego nie byłem zadowolony ze sposobu w jaki mnie obsłużono, dokładnie opisując całą sytuację.
Domyślam się także, że opis sytuacji, która miała miejsce u Pana firmie zna Pan od swoich pracowników, więc istnieje możliwość, że Oni opisali to troszkę inaczej.
Nigdy nie 'OLEWAMY' Naszych klientów.
G.Bogucki
Opinia użytkownika Antej jest wystawiona na podstawie mojego wcześniejszego postu (tak się domyślam). Kiedy przedstawiałem tą sytuację innym osobom, ich opinie były podobne. Dlatego też można wyciągnąć wniosek, iż niestety Pana pracownicy najprawdopodobniej mnie „olali”. Ja się tak w sumie poczułem, gdyż to było jak na razie jedynie miejsce, gdzie serwisant jakiegoś urządzenia nie był w stanie uczciwie powiedzieć ile czasu potrzebuje na naprawę.
Grzegorz Sonny Skrzyński