Witam. Mam problem z Acerem n35, postaram się opisać historię od podstaw.
Więc... W październiku 2006 nieumyślnie wyrwałem sobie z mojego acera gniazdo anteny zewnętrznej... Antena oczywiście nie działała ale z PDA było wszystko OK (GPS pracował na antenie wbudowanej)
Kilka dni temu postanowiłem oddać PDA do naprawy do znajomego, który zawsze mi wszystko naprawia (telewizor, radio, PS2, monitor LCD itd.) czyli taki znajomy spec od wszystkiego. Dzisiaj niestety zadzwonił do mnie z informacją że mój PDA pogrążył się zupełnie. Poinformował mnie, że kiedy go otworzył w środku było coś wylane, powycierał to. Podejrzewał baterię i sprawdził baterię i ustalił że teoretycznie ma złe napięcie. Oddał mi skręconego PDA.
Kiedy próbuję go teraz włączyć obraz jest albo czarny, albo biały albo latają przez niego paski. W środku wyświetlacza wyraźnie widać ciemniejszy obraz w kształcie prostokąta. PDA wydaje swoje życiowe dźwięki (podłączenie do komputera, włożenie karty pamięci itd). Po uruchomieniu programu GetPDAScreen otrzymuję zrzutkę ekranu powitalnego, potem kalibracja ekranu i tu co ciekawe po kolejnych kliknięciach widać jak krzyżyk zmienia położenie (nie potrafię przejść tego etapu gdyż trafiam w wyświetlacz na oślep a postępy widzę tylko na komputerze).
Czy ktoś ma jakiekolwiek pomysły co mogło zostać uszkodzone, czy to wyświetlacz, taśma, bateria czy co? Jaki może być koszt naprawy i czy jest ktoś z okolic Katowic kto by się tego podjął? I czy koszt naprawy nie zbliży się niebezpiecznie do granicy kupna nowego PDA?
Oczywiście próbowałem resetowani i formatowania a nawet ponownie zainstalował OS korzystając z obrazów na serwerze FTP acera. Bezskutecznie oczywiście!
Z góry dzięki za pomoc.