Właśnie na tym polega problem, że znajomy miał to zrobić, ale padła mu stacja lutownicza i właśnie stąd mam nową taśmę a nie chce mi się czekać, aż ją naprawi. Nie chcę na to gwarancji, miałem już w ten sposób naprawiane 2 telefony i sprawdziło się, bo tu chyba potrzebna jest tylko (nie znam się może, ale tak mi się wydaje) stacja i troszkę doświadczenia. Sam nie jestem w stanie zrozumieć tylko podejścia "lepiej nie zarobić nic, niż kilka dych za kilka minut roboty, bo tedy zarobię mniej niż mógłbym" -tak to przynajmniej wygląda na pierwszy rzut oka, poprawcie mnie jeśli taka naprawa jest skomplikowana lub zajmuje dużo czasu, wtedy poszukam po prostu elektronika i wsio.
EDIT: Nieaktualne, spiłowałem grot swojej starej lutownicy, walnąłem lufę na odwagę i zrobiłem - poszło elegancko. Zaoszczędzone pieniądze wydam na alkohol który wypiję za zdrowie serwisantów
