Witam hmm sam nie wiem od czego zacząć

wyszło tak że telefon wylądował 2 raz w serwisie i dopiero wczoraj go odesłali z taką samą adnotacja że do wymiany LCD i taśma wycena naprawy opiewała na kwotę 546 z groszem.Walka z Orange nic nie dała standardowo sie wypieli

Wiec zakupiłem torxa 5 za 19.5 zł co by obadać co jest przyczyna i czy po serwisie jest to co było w środku

.Po zięciu obudowy z antenką widać uszkodzoną blombe czyli był otwierany w serwisie oki

sprawdzali, jednak podczas dalszego rozkręcanią po ilości brudu który zalegał w środku na tasmach i przylepionych tasiemkach śmiem twierdzić że wogóle go nie rozkręcali!!!! uszkodzili plombę popatrzyli sobie na wyświetlacz i na tej podstawie powstał kosztorys!!!!.Oczyściłem cały telefon zdiołem taśmy te zabrudzone szczególnie jedna ta przyklejona na odwrocie głównych przycisków do odbierania rozmów przedmuchałem wszystko i co? TELEFON DZIAŁA!!!.I jak tu można wierzyć serwisowi, na moje oko można z tego zrobić sprawę o wyłudzenie, telefon przez 4,5 miecha leżał i jeździł od salonu do serwisu ,miałem nadzieje że za 2 razem trafi na innego technika który może wyda inną diagnozę.Teraz pozostało mi tylko wymyślec jakąś kare dla Nich

.Co proponujecie mhm pismo do HTC z opisem działania ich serwisu czy może macie cos lepszego

? CRC warszawa banda zł....inaczej nie mogę ich nazwać
Pozdrawiam