Moja przygoda z Blueangel-em

  • 5 Odpowiedzi
  • 667 Wyświetleń

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

*

Offline sledzik

  • **
  • 109
  • Płeć: Mężczyzna
  • TheBill Inside
  • Sprzęt: htc magic od orange
Moja przygoda z Blueangel-em
« dnia: Maj 06, 2009, 19:16:39 »
Zakupiłem na allegro (a właściwie dałem się namówić na "poza allegro to będzie taniej") Siemensa SX66 za 250zł w zestawie z ładowarkami.
Całość miała być sprawna.

Paczkę odebrała moja dziewczyna i zdziwiona była, że siemens przyszedł włączony, pobawiła się nim troche i odłożyła

Ja po powrocie z pracy na dzień dobry wziąłem się za wgranie WM6.5 (jako, iż był oryginalny WM2003), wgrałem sobie pierwszy, drugi, trzeci rom i było wszystko cacy - wszystko - poza dziwnym mykiem, że uruchamiał sie jedynie podczas ładowania, nie dało się go włączyć "na samej baterii", ale stwierdziłem że nie warto z tego powodu reklamować.

Przy któreś tam próbie zauwazyłem że tel nie łączy sie z ActiveSync - spojrzałem w gniazdo telefonu i zobaczyłem, że nie ma połowy plastiku zakrywającego styki w gnieździe synchronizacyjnym, a odstające luzem piny są powyginane.

Przy próbie prostowania oczywiście 2 z nich złamałem no i telefon teraz absolutnie nie ładuje (po włożeniu w dok świeci się czerwona lampka i tyle), no i oczywiście nie uruchamia się z baterii.

Długo nie myśląc zakupiłem płytę główną od MDAIII od użytkownika "nichii" z tegóż forum, płyta miała być sprawna z takim minusem, że bateria backupowa już nie tej młodości i traci moc.
Płyta dzis przyszła więc szybko przystąpiłem do operacji na swoim Siemensie (a dodam, że to nie pierwsza moja tego typu operacja więc bez fuszerki, wszystko zgodnie z service manualem od HTC).

Po przełożeniu, skręceniu i włożeniu baterii - znów nie włącza sie z baterii - mówie trudno, może odpali jak będzie siedzieć w dok-u   -  nic z tego, po włożeniu w dok szybko migaja  razem czerwona i niebieska dioda, a telefon dead.

Jeszcze raz rozebrałem PDA w poszukiwaniu jakiś "inności" w porównaniu z płytą od siemensa (poza aparatem) - zauważyłem, że

A) brakuje przełącznika od resetu (ewidentnie urwany)

jego płyta


moja płyta

B) brakuje gwintu od śrubki zaklejonej plombą (również urwana)



jego płyta


moja płyta



Moja wersja jest taka, że użytkownik "nichii" chciał sprzedac mi bubla za 100zł (zapłaciłem już 58zł zaliczki) płytę, którą prawdopodobnie uszkodził przy wyciąganiu ze swojego MDAIII. Nadal czekam na jego odpowiedź w sprawie ewentualnej reklamacji.


Dwa, że sam sie dałem zrobić w karolka kupując siemensa z uszkodzonym gniazdem synchro i dziwnym uszkodzeniem włączania (nie uruchamia pda z baterii, dłuższe przytrzymanie na windowsie zamiast zapytać o wyłączenie - wyłączał podświetlenie ekranu)

Post ten ma na celu przybliżyć historię z użytkownikiem nichii oraz przetrogą dla  kupujących  "poza allegro to będzie taniej"

I pytanie - znacie może jakiś łódzki serwis, który jest w stanie naprawić gniazdo synchro?
Zrobił bym to sam, ale jak widze ile tam tych pinów to wysiadam - nie mam porządnej lutownicy ani aż tak sprawnej ręki.

ew. - ktoś chce kupić siemensa w tym stylu ?
wizard -> blueangel -> alpine -> hermes -> blueangel -> iphone 2g 16gb -> htc magic -> ??

*

Offline Nicchi

  • ***
  • 474
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nicchi
  • Sprzęt: Polaris.
Odp: Moja przygoda z Blueangel-em
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 06, 2009, 19:50:15 »
Napisałem przecież ze jeżeli będzie cos nie tak to zwróce pieniądze... Tylko płyta się uruchamiała u mnie. Jedynie wyskakiwał komunikat żeby wymienic/naładować baterie backupową.

*

Offline sledzik

  • **
  • 109
  • Płeć: Mężczyzna
  • TheBill Inside
  • Sprzęt: htc magic od orange
Odp: Moja przygoda z Blueangel-em
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 06, 2009, 20:24:22 »
gdyby działało to tematu by nie było, niestety nie działa :( urwany przycisk od resetu też raczej nie wskazuje na "pełnosprawność" bo reset to akurat dość wazny przycisk w PDA :)
a szkoda, bo bardzo potrzebuje PDA w pracy i zależało mi jak najszybciej to zrobić.

na PW podam ci nr konta.
wizard -> blueangel -> alpine -> hermes -> blueangel -> iphone 2g 16gb -> htc magic -> ??

*

Offline Nicchi

  • ***
  • 474
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nicchi
  • Sprzęt: Polaris.
Odp: Moja przygoda z Blueangel-em
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 06, 2009, 21:40:40 »
Jest jeszcze jedno rozwiązanie. Mam jeszcze jedną płyte. Jeśli ze chcesz wyśle Ci ja jutro. Wiem tylko tyle ze na 100% sie uruchamiała i wydawała dzwieki przy uruchamianiu, ale niestety mam uszkodzony wyswietlacz (rozlany) i nic w nim nie widac (podswietlenie działa).

*

Offline sledzik

  • **
  • 109
  • Płeć: Mężczyzna
  • TheBill Inside
  • Sprzęt: htc magic od orange
Odp: Moja przygoda z Blueangel-em
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 07, 2009, 07:26:39 »
To jest rozwiązanie, możesz wysłać.

W razie kolejnego (oby nie) niepowodzenia odeśle Ci jedną spowrotem a tą którą teraz mam zostawie sobie (a dokładnie spróbuje przelutować gniazdo synchro) i nic więcej nie będe wołać żadnej rekompensaty.
wizard -> blueangel -> alpine -> hermes -> blueangel -> iphone 2g 16gb -> htc magic -> ??

*

Offline kgx

  • **
  • 199
Odp: Moja przygoda z Blueangel-em
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 25, 2009, 16:17:22 »
... i dziwnym uszkodzeniem włączania (nie uruchamia pda z baterii, dłuższe przytrzymanie na windowsie zamiast zapytać o wyłączenie - wyłączał podświetlenie ekranu)
jesli chodzi o wlacznik to raczej blueangel ktory zachowuje sie inaczej ma dziwne uszkodzenie