Witam serdecznie,
Niestety pierwszy (no prawie

post jaki piszę na tym forum (wcześniej tylko intensywnie czytałem i dokształcałem się ;> ) i od razu w dziale serwisowanie.
Uwaliłem Wizarda. Co najlepsze nie wiem jak mi się to udało. Ot wczoraj rozładował mi się do pełna (ładowarki nie było w pobliżu i jakoś tak wyszło). Podpinam do ładowania chwilę podładował i przestał ładować. Przestał się też uruchamiać. Zmieniłem baterie (mam drugą, starą w zapasie) - uruchomił się na chwilkę, po podpięciu ładowarki zdechł.
W tej chwili nie chce wstać z żadną baterią, podpięcie ładowania nie powoduje świecenia lampki. Przez przypadek wstał po 50tej próbie uruchomienia ale chwilę później po podpięciu zasilania znowu się wyłączył i od tego czasu nie daje znaków życia.
Rozmontowałem, poczytałem instrukcje serwisową z FTPa xda-developers ale ani nic mądrego z instrukcji nie wymyśliłem, ani oględziny organoleptyczne nic nie wykazały.
Przechodząc do pytania: możecie poradzić co można sprawdzić? Przede wszystkim jak by ktoś miał informacje gdzie można się multimetrem przypiąć żeby zobaczyć czy idzie zasilanie. Ewentualnie kto by mógł go naprawić za jakąś rozsądną cenę (telefon oczywiście po gwarancji) - najlepiej w Poznaniu i okolicach albo Szczecin lub Warszawa gdzie czasami bywam.
Z góry serdecznie dziękuje za wszelkie naprowadzenia na rozwiązanie mojego bolesnego problemu (boli jak cholera bo nie myślałem, że można się tak przyzwyczaić do SmartPhone'a - w tej chwili bez PIMa synchronizowanego z kalendarzem google, skype'a którego można używać będąc w dowolnym miejscu w firmie czuje się jak bez ręki. Albo przynajmniej kilku palców).