Witam!
Miałem nieprzyjemną przygodę z HTC Desire - upadł i pękł wyświetlacz. Po wielu przygodach znalazłem dobry serwis, który telefon naprawił szybko i (stosunkowo) niedrogo. Za to bardzo uprzejmie i fachowo. Mogę go więc polecić forumowiczom z Warszawy:
http://naprawapda.pl/To nie jest kryptoreklama - to reklama wprost, bo uważam, że dobre usługi reklamować trzeba. Tym bardziej, że zanim ten punkt znalazłem zobaczyłem co to znaczy fatalna obsługa...
Krótki opis mojej drogi przez mękę: pierwszym miejscem, do którego się dodzwoniłem był Milenium Mobile przy Targowej. Ucieszyłem się, bo blisko mnie, powiedzieli, że wyświetlacz mają i wymienią w ciągu jednego dnia. Oddałem telefon. Po dwóch dniach, wobec braku wiadomości pojechałem tam, żeby się czegoś dowiedzieć. Powiedziano mi, że telefon nie działa po wymianie wyświetlacza i go sprawdzają, bo pewnie jest uszkodzony. A uszkodzony na bank nie był, bo - mimo pękniętej szyby - wszystko działało przed oddaniem do serwisu. Po dwóch tygodniach oczekiwania i żadnej wiadomości z serwisu pojechałem tam, żeby się czegoś dowiedzieć. Pan oświadczył mi, że telefon mogą mi zwrócić, bo część, którą mają jest uszkodzona. Tylko dlaczego nie powiedzieli mi tego wcześniej?! Dowiedziałem się również, że za dwa tygodnie mogą część sprowadzić. Zamówić? No jasne, że zamówić, przecież można to było zrobić wcześniej, wystarczyło zadzwonić. Dwa tygodnie później przyjechałem - to znowu nie było żadnej informacji - by się dowiedzieć, że część nie przyszła i nie wiadomo kiedy będzie. Wkurzony na maksa zabrałem telefon, zadzwoniłem co Centrum Urządzeń Mobilnych i zapytałem, czy naprawią telefon. Naprawią. No to pojechałem i oddałem. Oddałem we wtorek, w czwartek mam telefon w ręku, naprawiony, za cenę o 20 zł niższą niż w Milenium.
Polecając punkt na Powstańców ostrzegam jednocześnie przed owym Milenium - przy mnie co najmniej dwie osoby robiły podobną awanturę o przetrzymanie oddanych tam aparatów.
Życzę wszystkim, żeby nigdy nie musieli korzystać z usług tych punktów :-)
koliberek