pływający Leo... pomocy

wpadł mi Leo do wanny, (pod wodą cały czas działał) trwało to kilka sekund, wyciągnąłem jak jeszcze działał...
wyciągnąłem baterię i karty, wysuszyłem.
wstał bez problemu, ale została plama na wyświetlaczu, która powoli pod wpływem temperatury znika więc się nie martwię, ale jest większy problem
nie widzi karty SIM.

serwis czy ktoś może znać inne rozwiązanie?

poproszę o pomoc

Z reguły gdy telefon wpadnie do wody suszy się długo, dodatkowo kiedyś przemywałem telefon czystym spirytusem i pomogło.

Tyle czasu na forum a wątek przyklejony czytał?!

http://pdaclub.pl/forum/serwisowanie/zalales-pda-to-ci-powinno-pomoc/

Tyle czasu na forum a wątek przyklejony czytał?!

http://pdaclub.pl/forum/serwisowanie/zalales-pda-to-ci-powinno-pomoc/

dzięki, trochę panika mnie ogarnęła...
do tego stopnia że źle (odwrotnie) kartę włożyłem.

dzięki za wsparcie

ps
a ten link co podałeś raczej nie zadziała na zwykłych zjadaczy chleba jak np. ja
zakup (lub jego zaniechanie) wanienki nie będzie związany z brakiem funduszy, ale raczej z brakiem pewności własnych działań w odniesieniu do obowiązującej gwarancji czy też chociażby do posiadanych umiejętności.
nie każdy kto użytkuje takie urządzenia jest informatykiem.

może trochę sprawę generalizuje ale zanim zwalą się na mnie gromy nie zadowolonych pragnę podziękować szybkiej reakcji.
oby takich ludzi było jak najwięcej.

Jeśli chodzi o gwarancję - w momencie kiedy Twój Leo postanowił obejrzeć od środka napełnioną wannę gwarancja producenta przestała obowiązywać na niego.

Ale snowrider lepiej oddać do komisu, wygrzanie w wanience to nie jest duży koszt. Właśnie dlatego, że gwarancję niestety straciłeś a po zalaniu kłopoty zaczynają się często dopiero po kilku tygodniach.

może to będzie pretekst do wymiany na te nowsze ekrany, czy te z większa pamięcią, albo jak coś nowego wyjdzie bo pewnie jak to w HTC zaraz coś wypuszczą.