jak to jest z gwarancją HTC?

Witam!
Zakupiłem htc pro na allegro z simlockiem na orange od jakiegoś sklepu (telefon nowy). Przysłał towar, paragon i kartę gwarancyjną htc ale nie wypełnioną.
Dzwoniłem do niego i powiedział, że mogę wysłać kartę to ją podpisze ale że jest to zbędne bo i tak uwzględnia gwarancję. Mam kilka pytań:

1) Czy uwzględnią mi gwarancję bez wypełnionej karty gwarancyjnej?

2) Czy to prawda że htc są objęte  tzw "gwarancją elektroniczną"? (ponoć tak i można to sprawdzić w necie -zdaje się że poprzez imei) -jak tak to gdzie bo jakoś nie mogłem w necie znaleźć?

3) Na dowodzie sprzedaży jako imei jest podane tylko 6 cyfr (sprawdzałem imei w telefonie i jest tam 17 cyfr -on wpisał 6 -nie ma 2 ostatnich i 9 pierwszych). Czy tak się podaje? - wystarcza to do weryfikacji czy to umyślny bład z jego strony?

4)Jeśli pojawią sie kłopoty z telefonem to gdzie mam sie z nim zgłosić: do orange, jakiegos serwisu htc czy do sprzedawcy?

Z góry dzięki za odpowiedź.

Naprawy serwisowe w Polsce realizuje CRC i podstawą do gwarancji jest dowód zakupu z wpisanym numerem IMEI. Karta gwarancyjna nie jest potrzebna.

Naprawy serwisowe w Polsce realizuje CRC i podstawą do gwarancji jest dowód zakupu z wpisanym numerem IMEI. Karta gwarancyjna nie jest potrzebna.

A musi być napisany cały numer IMEI ? Na moim dowodzie zakupu widnieje tylko 6 cyfr tego numeru?

Nie jestem pewien ale chyba cały.

Centralny serwis HTC w Polsce czyli CRC w Jankach honoruje albo paragon, fakturę zakupu, albo wypełnioną kartę gwarancyjną.
HTC ma swoją bazę w której zawsze można sprawdzić szczegółowe informacje odnośnie sprzętu a tym bardziej początek gwarancji lub koniec - daty w tym przypadku są ważne.

ja sie podepnę pod temat
tez kupiłem na allegro sprzęt od htc konkretnie spv e650 i tez na gwarancji w orange no i nie działał mi w nim prawy klawisz kierunkowy
dziś oddałem go do orange na gwarancji i na zgłoszeniu reklamacji z moimi danymi itd itp jest rodzaj naprawy: naprawa pogwarancyjna
czy to znaczy ze będzie ona odpłatna? telefon do reklamacji może oddać każdy mając fakturę czy osoba z faktury?

na kartce jest tez pewna uwaga dotycząca napraw odpłatnych
"W przypadku stwierdzenia wady powstałej w skutek niewłaściwego lub niezgodnego z instrukcją użytkowania produktu, użytkowania bądź pozostawienia w nieodpowiednich warunkach, zmian konstrukcyjnych, napraw w nieautoryzowanym serwisie, wówczas podpisując niniejsze zgłoszenie zgadzam sie na odpłatne usunięcie wady i akceptuje koszt wykonania usługi w wysokości kwoty do 0zł
jeśli koszt naprawy nie przekroczy wyżej określonego limitu, wyrażam zgodę na obciążenie mnie kosztami części zamiennych, usługi serwisowej oraz kosztami transportu wadliwego produktu za pomocą firmy kurierskiej, zgodnie z cennikiem autoryzowanego serwisu producenta. gdy koszt przekroczy limit, proszę powiadomić mnie w celu podjęcia decyzji nr tel: i tu numer do salonu orange"
czy ktoś może mi pomoc to rozszyfrować?

no wiec jeśli sprzęt został uszkodzony w powyższych okolicznościach albo naprawiany był przez nieautoryzowany serwis to ty zgadzasz sie na zapłącenie za naprawe, a jeśli koszt przekroczy jakis limit to maja cie poinformowac o tym

co do gwarancji to pamietajcie aby jeśli sprzet kupiliście od przedsiebiorcy, który ma zarejestrowana działalność (np. sklep) i od zakupu nie minęły 2 lata, to nie oddawajcie na gwarancji ale na podstawie niezgodności towaru z umową. wtedy sprzęt oddajecie sprzedawcy i każecie mu go wymienić albo naprawic (za 2 razem można wołac kase, albo jak zaproponuje wymiane na cos innego, bo towaru nie ma na rynku, a naprawic sie nie da, badź nie opłaca sie) i wtedy nie trzeba bawic sie z serwisem żadnym. 

w takim przypadku sprzedawca ma 14 dni na to aby odpowiedzieć, czy akceptują wasze roszczenia, czy też nie (jeśli nie odpiszą, albo dostaniecie wiadomość 15 dnia to was to już nie obchodzi, sprzedawca zaakceptował wasze roszczenia i nie podpisujcie nigdy oswiadczenia ze osobiście przyjdziecie do sklepu aby uzyskać tą informacje).

kolejną rzeczą, której nie róbcie to nie mówcie, ze sprzet nie działa juz od nowości czy cos takiego (jeśli minęły wiecej niz 2 miesiące od zakupu), ponieważ na zgłoszenie usterki macie 2 miesiace (potem sprzedawca nie ma prawa przyjąć towaru i zostaje nam tylko gwarancje, która jest mniej korzystna)

nie dajcie sie też nabrać na to, że sprzedawca każe wam przesłac paczke w orginalnym opakowaniu (tylko przy gwarancji moze tego żądać), towar musi być poprostu wysłany w opakowaniu tak zabezpieczonym aby nie uległ zniszczeniu w transporcie

co do czasu, który sprzedawca ma na załatwienie takiej sprawy to w ustawie jest napisane ze ma to byc "odpowiedni czas", czyli że jeśli np. sprzedawca ma w swojej ofercie telefon, który ma ci wymienić no to dajesz mu na to klilka dni, no bo on ten sprzet ma i może od razu wymienic, jak sie ociąga to do sądu i po kłopocie, ale wiadomo że jeśli reklamujemy np. maybacha z różową skórą we wnętrzy, który był robiony na zamówienie, to wtedy ten czas może wydłuzyć sie do kilku miesięcy, bo przecież w kilka dni tego nie sprowadzą

pamiętajcie jeszcze ze te przywileje są tylko dla klientów indywidualnych, jesli kupiliście na firme to zostaje wam tylko gwarancja lub jakaś rękojmia

no dzięki czyli w skrocie jak to nie z mojej winy to nie mogą mnie obciążyć kosztami? w sumie to telefon 11 grudnia był wydany z poprzedniej naprawy do ktorej oddawał go jeszcze poprzedni właściciel m. in. z taką usterką z jaką ja go oddałem, jakiś trefny egzemplarz musiał mi sie trafić
dodam ze probowałem wcisnąć telefon pomarańczowym na tej zasadzie niezgodności towaru z umową ale babka stwierdziła ze mogę to zrobić tylko w tym salonie w ktorym go brałem, czy to prawda?

hmm tutaj to nie wiem jak to wygląda, ale wydaje mi sie że wszystkie salony należą do Orange (chyba) więc jest to wszystko jedno do którego oddasz. najlepiej będzie jak po świętach pójdziesz do rzecznika praw konsumenta, on ci wszystko wytłumaczy dokładnie i jak będzie trzeba to będzie cie reprezentował w sądzie, a wszystko to za darmo, jeśli telefon nie był kupiony na firme, tylko prywatnie

tak tak voxik wrocił 2 lutego
tzn wrocił takze 22 stycznia ale serwisanci nie stwierdzili usterki i telefon działał całe 20 moze 30 minut
tego samego dnia znow zagosciłem w salonie orange ale zarządałem zeby wysłali go odraz do warszawy a nie tak jak poprzednie przez łodz(teltom) do warszawy
po pierwszym zgloszeniu na papierku z serwisu w rubryce usterki zgłoszone przez klienta była rzeczywista usterka tzn ten klawisz nawigacyjny
telefon serwisowali ponad miesiąc napisali nawet ze po dokładnych testach nie stwierdzili usterki
drugim razem w polu na usterki ku mojemu zdziwieniu widnieje: "nie włącza sie/wyłącza sie" no i co? i w telefonie od nowosci mam juz 3 płyte głowną, i tym razem uwineli sie w 8 dni wiec jednak jak chca to potrafią swoja drogą zastanawia mnie to jakim cudem gdy oddawałem go w orange w zgłoszeniu był wyraznie opisany problem z klawiszem a telefon wraca z takim opisem
chciałbym rowniez dodac ze 14 grudnia rowniez włozyli "nowa" płyte głowną z ktorą najwyrazniej od początku były problemy
no nic wazne ze działa ciekawe jak długo

3) Na dowodzie sprzedaży jako imei jest podane tylko 6 cyfr (sprawdzałem imei w telefonie i jest tam 17 cyfr -on wpisał 6 -nie ma 2 ostatnich i 9 pierwszych). Czy tak się podaje? - wystarcza to do weryfikacji czy to umyślny bład z jego strony?

Pierwsze liczby to jest kraj, producent, model a dwie ostatnie to liczby kontrolne które też nie są ważne, widocznie wpisany masz sam numer urządzenia.