Witajcie.
Mój Desire Amoled z lipca 2010 się zepsuł: przegrzania i samoczynne restarty, dodatkowo kurz pod szybką. W związku z tym iż zakupiłem go stacjonarnie (euro.com.pl) postanowiłem zamiast wysyłać go do serwisu bezpośrednio - oddać w sklepie. Dodam, że telefon nie posiadał żadnego śladu użytkowania co też zostało umieszczone w zgłoszeniu reklamacyjnym na czym bardzo mi zależało słysząc wiele złego na temat serwisu HTC.
cyt: "Stan bardzo dobry, nie nosi żadnych śladów uszkodzeń, zarysowań".
Telefon oddałem do sklepu 21 marca, w systemie regenersis pojawił się 1 kwietnia, 5 kwietnia wyjechał do euro - z euro otrzymałem powiadomienie o możliwości odbioru 9 kwietnia. Pojechałem a tam... Wymieniono płytę główną (nowy imei), kurzu spod wyświetlacza nie usunęli, mimo że było to zapisane w zgłoszeniu reklamacyjnym.
Co ciekawe obudowa zyskała dwa ślady uszkodzenia. Jedno mocno rzucające się w oczy:

normalnie dziabnięty jakimś widelcem, śrubokrętem czy innym punktakiem odprysk, dość głęboki jak na delikatne traktowanie urządzenia przez serwis. Drugie miejsce to prawa ścianka, jakieś takie przetłoczenie jakby był też uderzony o jakiś kant czy diabli wiedzą co innego... może niewłaściwie rozbierany?
Oczywiście urządzenia nie odebrałem, napisałem pismo do euro z informacją, że telefon którzy przekazałem pracownikowi Euro Rtv Agd nie nosił żadnego śladu użytkowania, natomiast po usłudze "serwisowania" chciano wręczyć mi towar który nie jest zgodny z tym co zapisano w zgłoszeniu, oraz że żądam doprowadzenia go do stanu wizualnego sprzed naprawy poprzez naprawę obudowy, wymianę telefonu na nowy czy możliwość odstąpienia od umowy.
Dział Obsługi Klienta Euro odpowiedział, że do żądania naprawy się NIE PRZYCHYLAJĄ. Telefon jest dobrem użytkowanym, zatem śladu użytkowania są normalnym zjawiskiem. Wobec czego nie zgadzają się ze stwierdzeniem, że towar odbiega od stanu sprzed złożenia reklamacji. Dodają też, że odprysk nie wpływa na prawidłowe działanie produktu!!!
Życzę więc panu Jackowi Kowalczykowi aby podczas odbierania np samochodu z serwisu znalazł na nim odpryski, odrapania i inne ślady użytkowania będące normalnym zjawiskiem i oczywiście nie wpływające na prawidłowe działanie samochodu. Wszak rdza, odpryski i inne dziury to drobiazg.
Skontaktowałem się z HTC poprzez formularz kontaktowy, zostałem poproszony o odebranie telefonu, HTC zamówi kuriera, który telefon odbierze i zostanie on doprowadzony przez serwis do stanu zgodnego z zapisem w zgłoszeniu reklamacyjnym.
Telefon dziś odebrałem ze sklepu, w oczekiwaniu na kuriera pozwoliłem sobie zaaplikować mu kartę sim i... okazuje się, że po naprawie w regenersis NIE DZIAŁA MIKROFON... Wifi i BT nawet nie sprawdzałem bo mnie krew zalała i stwierdziłem, że lepiej już tego urządzenia nie dotykać.
Ciąg dalszy nastąpi!