Miałem podobny problem z tym gniazdem. Ponieważ MIO był na gwarancji - dałem go do naprawy. I od listopada go naprawiano (w Warszawie). Co przyszedł z naprawy to to samo - usterka nie usunięta, więc wędrował z powrotem do serwisu - tak przez 2 (dwa) miesiące. W końcu to ja wytrzymałem i od wczoraj mam nowy MIO. Problem zniknął.
Wg mnie jest to wada konstrukcyjna MIO 168. Nie wiem jak w innych pocketach jest to rozwiązywane, ale wg mnie zasilanie powinno być na solidnym wtyku, zwłaszcza, że jazda w samochodzie wiąże się z "trzęsawką". Jeśli ktoś ma podobny problem, a MIO na gwarancji proponuję wysłać do naprawy i zaopatrzyć się w środki uspokajające. W końcu to nie jest obrazek do powieszenia na ścianie.