PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych
PDA Ogólnie => Serwisowanie => Wątek zaczęty przez: Ekterion w Czerwiec 14, 2012, 00:34:20
-
Witam!
Na wstępie wspomnę o prośbie o jak najszybszą odpowiedź :) Dzisiaj zalałem w około 1/2 długości telefonu SGS-a 2, oczywiście natychmiast go wyciągnąłem i usunąłem baterie i kartę SIM. Po ok godzinie rozkręciłem telefon, ale odsłoniłem tylko płytę główną, żadnych podzespołów nie wyciągałem. Leży na chusteczce higienicznej już ok 7h, co dalej? Przesuszyć suszarką? Mogę już sprawdzić czy się włączy?
Dodam że telefon został zalany tylko w części od strony portu ładowania. Telefon przesuszyłem chusteczką, na płycie głównej praktycznie nie zauważyłem żadnych zalań, po zalaniu starałem się wyczepać całą wodę z telefonu.
Proszę o konkretne i fachowe porady, od użytkowników chcących pomóc, a nie zniechęcić:)
-
czytałeś to http://pdaclub.pl/forum/serwisowanie/zalales-pda-to-ci-powinno-pomoc/? (http://pdaclub.pl/forum/serwisowanie/zalales-pda-to-ci-powinno-pomoc/?)
-
Owszem czytałem, telefon dzisiaj w południe złożyłem, podłączyłem do ładowania i włączyłem. Wszystko działa, każda jedna część, żadnych błędów. Więc temat raczej do zamknięcia.
-
Byl przemyty izopropanolem lub spirytusem? jesli nie, to wkrotce styki zaczna korodowac.
-
Nie był niczym myty, ale na samą płytkę gniazda ładowania spadły może 4 mikroropelki wody, które starłem chusteczką. A w dokładnym demontażu nie mam doświadczenia, więc się za to niebiore, a licze że żadnych korozji i nalotów nie będzie.
-
wsadź do ryżu na noc/dzień wyciągnie resztki wilgoci, nie ma z czym się spieszyć, ani czym cieszyć dziś może dzialać a za killka dni zacznie świrować
-
Ale co wsadzić do ryżu, cały telefon? Zdjąć ten plastik ochrony płyty głównej i czy na pewno nic mu się nie stanie jak go wrzucę do ryżu? chyba może nalecieć do gniazda jacka i ładowania. A suszenie suszarką nie wchodzi w grę?
-
Tu nie chodzi o usunięcie resztek wody, ta akurat w formie destylowanej nie jest groźna, mycie ma usunąć to co "zanieczyściło" wodę a wkrótce będzie powodować korozję.
Dlatego pomysł z ryżem uważam za mocno nietrafiony.
-
Owszem lepiej go wyplukac w spirycie albo konkretnych srodkach i myjce, ale to wiarze sie z rozbiorka telefonu, a tego autor chyba nie chce robic
-
Jaki sens jest w usuwaniu wilgoci ryżem, jeśli zostawiamy wszystkie związki odpowiadające za korozję (wilgoci z powietrza i tak nie unikniesz)?
Widzę tylko jedno zastosowanie, które i tak nie ma sensu jeśli płyta wysuszy się samoistnie:
zmniejszenie zagrożenia zwarcia na płycie przy podłączaniu napięcia.
No i super, zwary nie będzie na starcie, a korozja i tak zacznie swoje robić.
Pewnie zaraz pojawi się z pięć przykładów że komuś tam suszenie pomogło i telefon działa do dziś, jako kontrargument niech będą aukcje allegro z opisem: "wyłączył się bez powodu, nie reaguje na ładowarkę".
-
W takim razie może zakupie sobie torxa i spirytus do przeczyszczenia , ale czy po 2 dniach jest jakiś sens to jeszcze robić?