Mojego hermesa kupiłem ponad miesiąc temu.
Początkowo sprawował się świetnie, nie było z nim żadnych problemów.
Po jakiś dwóch tygodniach, gdy leżał obok łóżka, lekko na niego nadepnąłem gdy wstawałem po przebudzeniu. Lekko, jednak po kilku godzinach ekran zaczął gubić kolory, rozmazywał się obraz, a po pewnym czasie stał się biały. Rozkręciłem go, docisnąłem kabelek do części z ekranem i zaczął chodzić.
Było dobrze przez jakiś czas. Potem jednak znów zaczęły się z nim problemy. Podczas pisania sms, czy tak po prostu gdy się nim bawiłem, resetował się. Rozkręciłem go znowu, poprawiłem połączenia i wszystko znów dobrze działało.
Ostatnio pojawił się nowy problem.
Gdy rozmawiałem z kimś, czy też tak po prostu sam z siebie leżał, ekran znów stawał się cały biały. Pomagało naciśnięcie przycisku power, czasem wysunięcie części z ekranem. Wszystko wracało do normy.
Dzisiaj ekran znów stał się biały i już nic nie pomaga. Rozkręciłem go, poprawiłem wszystkie kabelki (chyba) i nic. Wyjąłem baterię, włożyłem i uruchomiłem - nic. Zauważyłem, że nie miga ta zielona dioda, która zawsze migała. Gdy podłączam go do komputera, nie zaświeciła się czerwona. Jednak gdy wyjmuję baterię i podłączam hermesa do komputera, dioda się pali na czerwono.
Aha, od samego początku miałem mały problem z baterią. Początkowo bardzo szybko się wyładowywała, ale to przez wifi. Potem myślałem, że po prostu należałoby kupić nową, jednak zauważyłem, że czasem system po chwili system informował, że bateria jest naładowana np. 20% więcej, niż 3 minuty wcześniej (telefon nie był oczywiście podłączony do ładowarki).
Czytałem inne posty na tym forum i ludzie zazwyczaj pisali, że mogła zostać uszkodzona płyta główna. Wątpię, aby to było przyczyną, bo gdy podłączę hermesa do komputera, mogę bez problemu przeglądać pliki na nim.
Ktoś mógłby doradzić co z nim zrobić? Może trzeba go po prostu rozkręcić i coś docisnąć, czego przez nieuwagę nie dociskam. Albo jeszcze coś innego zrobić.
Proszę o pomoc.