Zaliczyłem dziś przesiadkę na ROM oparty na WM 6.5 i po paru godzinach mam garść wniosków.
Ogólnie zauważyłem przykrą tendencję globalną do maksymalnego upraszczania wszystkiego
co popadnie w imię tzw prostoty używania. Kij ma dwa końce i dzieje się to również kosztem
wykastrowania ogromnej użyteczności dla użytkowników "zaawansowanych" albo chociaż takich
którzy mają większe pojęcie. Żeby się za dużo nie rozgadywać nasze urządzenia zostały po
kolei wykastrowane z użytecznych przycisków, potem zaczęto je kastrować z wyjść słuchawkowych,
niezwykle użytecznych joypadow itp. W owczym pędzie i pogoni za cudowną "funkcjonalnością" ifona,
który chyba tę modę nam zapoczątkował zostaliśmy obdarowani całą masą nakładek do maziania
palcami po ekranie.
A co taki ktoś jak ja dostał w zamian? Użytkownik, który potrafi sobie głęboko sięgnąć w system,
ustawić co trzeba, przeczytać instrukcję i poświęcić godzinę na rozwiązanie jakiegoś problemu ?
Dostałem głęboka frustrację. Wydawać by się mogło fantastyczny Touch Pro 2... owszem wszystko
niby piękne ale od wczoraj czuje się bezsilny robiąc coś na tym urządzeniu i ponoszą mnie nerwy.
Może się przyzwyczaję za jakiś czas ale na razie ciężko mi idzie. Manilla od strzała poszła w diabły,
nikt nie wymyślił jeszcze normalnej nakładki miziopalczastej, która w sensowny sposób potrafi mi
wyświetlić listę zadań z kalendarza w tak funkcjonalny sposób jak Today Agenda. Dojście do
ustawień systemowych to jakiś labirynt im ambitniejsze ustawienie tym głębiej schowane.
Wszystko wielkie i przez to mało się mieści. Fajnie by było jakby każda firma wypuściła sobie
jakiegoś gniota ifono podobnego ale resztę urządzeń jednak rozwijała bardziej niż kastrowała.
Wracając do WM 6.5 właśnie dostałem białej gorączki jak starałem się skopiować sobie kawałek
tekstu z maila do pamięci. Nosz cholera nie da się. Jakiś członek w Mikrosofcie wymyślił sobie, że
lepsze od zaznaczania tekstu przeciągając po nim rysikiem będzie przewijanie treści maila... niema
i już. Wszystkie WM 6.5 tak mają ? Książka telefoniczna też się zrobiła mizopalczasta i przez
to cholernie nie wygodna dla mnie. Po cholerę oni dają jeszcze te rysiki?
Tęsknię za moim MDA Compactem, który na owe czasy był demonem prędkości, miał joypada,
przyciski programowalne, szybki system itd. Nie wiem odnoszę wrażenie, że te wszystkie
nowe Windows Mobile od którejś wersji to są takie Visty, które potrafią tylko zarzynać system
i mulą co popadnie.
Roger