Panowie;
Rozumiem, ze pichcenie, itd zajmuuja czas i jak to ktos napisal - kosztuja(!)
Ale jak rozumiem wszystko sie i tak zaczyna od czystego WM 6.5
I tu bez znaczenia polski, angielski.
Kazdy chyba ma na tyle elementarna wiedze, ze rom po angielsku obsluzy.
Jesli nie zna jezyka (w co watpie), nie kupowalby fona z windowsem
Wyjatek stanowia Ci, ktorzy graja na fonie lub ogladaja filmy.
Oni faktycznie potrzeby maja zerowe, wiec i wm 6.5, czy 6.1 nie robi roznicy