I tak i nie...
na dwoje babka wróżyła...

To co przedstawileś to ... nie wiadomo co?
Ja osobiście jestem przeciwnikiem kart typu
no name. Tylko firmowa: Kingston, SanDisk, Pentagram... z konkretnym oznaczeniem producenta i danymi karty. Tutaj oszczędność jest pozorna. Kupisz coś taniej o 10 PLN, a potem sam będziesz zły na siebie, ze wyrzuciłeś pieniądze w błoto. Przemyśl to.