Witam!
Bardzo proszę o pomoc z moim nietypowym problemem. Żona mnie już wyrzuca a mnie krew zalewa!
Wszystko zaczęło się w ostatnią niedzielę, kiedy następowała zmiana czasu (cofaliśmy zegarki o godzine).
Ponieważ posiadam SPV3000 to jego inteligencja kazała mu się mnie spytać czy chce się dostosować do czasu zimowego. I ja dureń zgodziłem się
Ważny jest fakt, że mam ustawiony alarm od poniedziałku do piątku na godzinę 7:05. Tak sobie wstajemy do pracy.
Od tego zdarzenia CODZIENNIE o godz. 6:05 dzwoni jakieś PRZYPOMNIENIE o alarmie za godzine! No i oczywiście o 7:05 alarm właściwy.
Co ciekawe, wyłączenie alarmu nic nie daje! Dziś jest dobry przykład. 1 listopada - pośpimy sobie
Tylko o 6:05 znów te przypomnienie a alarmu już nie było (wyłączony).
Czy ktoś się może z czymś takim spotkał? Czy ktoś może wie jak to załatwić? Nie chce robić jard-reseta, ale będę musiał, bo jak jutro znów zadzwoni o 6:05 ...
Pozdrawiam i prośba o pomoc z tym problemem - ale chodzi mi o jego rozwiązanie a nie np. "wyjmij na noc baterie", "ścisz dzwonek" - to są półśrodki, których nie lubie!
Scottos