Prawda jest taka, że jeśli ktoś kupuje sluchawki do urządzenia o znikomej mocy wyjściowej nie powinien słuchać doradców sugerujących zakup dużych słuchawek z ogromnym magnesem i dużymi koszami. Z jakiego względu? Po prostu to nic nie da, a po drugie końcówka mocy smartfonie "skńczy" się szybciej niż się komukolwiek wydaje. Druga sprawa, to zakup głośników o niskiej impedancji. Jak już ktoś wspomniał niska impedancja wiąże się z niską odpornością na przenoszenia szumów. Szumy są jednak generowane przez elementy wzmacniaczy, i jeżeli zostałyby solidnie stłumione w samym zarodku czyli na wyjściu, to żadne słuchawki nie musiałyby pełnić roli filtra pasmowego. Poza tym nie można wymagać, że same słuchawki zrobią cuda. Jeśli sygnał, czyli dźwięk wychodzący z urządzenia jest zaszumiony to żadne słuchawki na to nie pomogą.