System wygląda świetnie (optymalne rozwiązania M$;), multimedia, bajery (miałem IIIc) ale tragiczna posucha z softem. Nie dość, że mało to jeszcze prawie wszystko komercyjne. Z Palmem sprawa wyglądała zupełnie inaczej, odpalałem PalmGear (ponad 10 000) programików i gier, z tego naprawdę duża część freeware. W przypadku PocketPC trzeba być chyba szejkiem żeby nie zostać piratem, a i w takim przypadku chyba nie ma wielkich możliwości. Nawet na bliźniaczej stronie PalmPage różnicę w ilości softu da się zauważyć. Tak więc wrażenia mieszane. 1915 ma znakomity ekranik, choć przyznam, że IIIc też miał świetny mimo, że lata różnicy. Gdyby nie cena nowych modeli Palma (1200-1700 netto Zire 71 i TT) to raczej bym się nie zdecydował (H1915 udało mi się kupić oficjalnie poniżej 900, czyli taniej niż w allegro). Cóż trezba się przyzwyczajać
