mam poważny problem z moim 2gb kingstonem...
wsadziłem go do czytnika, podczas kopiowania plików nagle usb się rozłączyło po czym znów zostało znalezione urządzenie, zajrzałem na kartę i wszystkie nazwy się pozmieniały wielkości katalogów np. 4395864358734659 gb itp...
zrobiłem format pod windowsem i była pusta i gotowa do działania. zacząłem kopiować pliki od nowa i nagle karta znikła.
Przekładanie nic nie dało, karta jest widoczna jak zwykle, tylko nie ma doń dostepu; po wsadzeniu w pocketa maszyna chce ją formatować ale nie daje rady, pisze mi że nie ma dostępu, lub karta jest zabezpieczona....
Co jeszcze możnaby zrobić..próbować zdjąć partycję i założyć od nowa?