Ja, ponieważ też jestem wybitnym fanem shoppingu, używam tych programów od początku używania PDA.
Tyle, że dla mnie kupowanie mąki jest tak męczące, że używam programów płatnych. W szczególności od kiedy powstały hipermarkety, gdzie zlokalizowanie tejże mąki wymaga profesjonalnego przewodnika.
Nazwy artykułów są w lepszych programach gotowe (listy) i edytowalne, więc po nabyciu programu, robiąc kolejne listy zakupów w markecie, sukcesywnie tłumaczę (zamieniam) na polski ich nazwy. Analogicznie z grupami artykułów, wg. których można sortować listy.
Podczas radosnej czynności shoppingu wpisuję dodatkowo lokalizację towaru w sklepie (rząd, półka etc.). Później za to chodzę po markecie jak po sznurku. (Gorzej jak jest promocja i towar jest przenoszony na tzw. wyspy - program i ja głupiejemy).
Kiedyś wpisywałem też ceny, ale miałem dużo więcej czasu a znacznie mniej pieniędzy i było mi to budżetowo bardzo pomocne.
Korzystam z programów, które mają desktop PC-towy, bo robienie tego wszystkiego na palmtopie jest "nieco" męczące.
W tej chwili używam VOShoppingList ($15). I gorąco go polecam.
